10 lat temu na polskim rynku było ok. 30 podmiotów związanych z działalnością kosmiczną, dziś mówimy o nawet 400 firmach, jednostkach badawczych i instytucjach naukowych - wskazała PAP dyrektor generalna Sener Polska Beatriz Pérez. Obecnie w tym sektorze pracuje w Polsce 12 tys. osób - dodała.
Beatriz Pérez wskazała, że polski sektor działa między innymi w obszarach aplikacji i przetwarzania danych satelitarnych, bezpieczeństwa kosmicznego, elektroniki i komunikacji satelitarnej, mechanizmów, struktur i robotyki kosmicznej, instrumentów i systemów satelitarnych oraz systemów wynoszenia. "W ostatniej dekadzie Polacy zrealizowali w ramach ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) około 500 projektów, których wartość szacowana jest nawet na 115 milionów euro" - podkreśliła.
22-23 listopada br. w Paryżu ma odbyć się posiedzenie Rady Ministerialnej ESA. "W trakcie obrad 22 państwa członkowskie zadeklarują wysokość swojego finansowego udziału w budżecie ESA na lata 2023-2024, wskazując podział tej kwoty między programy, w których chcą uczestniczyć" - poinformowała Polska Agencja Kosmiczna POLSA. Wskazała, że w obradach weźmie udział m.in. prezes PAK prof. Grzegorz Wrochna.
Zdaniem Beatriz Pérez w trakcie paryskiego posiedzenia zapadać będą kluczowe decyzje, związane między innymi z wysokością składki członkowskiej czy udziałem w programach opcjonalnych. "To spotkanie będzie miało bezpośrednie przełożenie na kierunek rozwoju polskiego sektora w nadchodzących latach" - podkreśliła.
Szefowa Sener Polska - firmy z branży aerokosmicznej - przypomniała, że Polska jako 20. kraj członkowski dołączyła 19 listopada 2012 r. do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jak zaznaczyła, wstąpienie do ESA było dla polskiego sektora "istotnym katalizatorem rozwoju" i pozwoliło rozwinąć go do poziomu, którego samodzielne osiągnięcie w dekadę byłoby trudne. "Jako kraj członkowski Polska, a przede wszystkim polscy przedsiębiorcy i naukowcy, uzyskali dostęp do międzynarodowego rynku, środowiska współpracy i ekspertów" - dodała.
W jej ocenie od momentu wejścia Polski do ESA polski sektor kosmiczny "ogromnie się rozwinął". "Dziesięć lat temu na rynku oficjalnie funkcjonowało ok. 30 podmiotów związanych z działalnością kosmiczną. Dziś mówimy o nawet czterystu firmach, jednostkach badawczych i instytucjach naukowych" - wskazała. Dodała, że w przeważającej większości rynek tworzą małe i średnie przedsiębiorstwa. "Wraz ze wzrostem liczby podmiotów sektora kosmicznego, rozwija się cały ekosystem biznesowy. By sprostać rygorystycznym wymogom projektów kosmicznych, polskie firmy poszukują najlepszych podwykonawców, często z innych gałęzi przemysłu i zawiązują ścisłe współprace z uczelniami posiadającymi ekspertów i zaplecze naukowe" - wyjaśniła.
Szacuje się, że kosmos daje dziś zatrudnienie nawet 12-tysiącom osób w Polsce - zaznaczyła Pérez. "To wysokiej klasy inżynierowie, a także naukowcy i cała rzesza osób zarządzających kosmicznym biznesem" - stwierdziła. Zwróciła uwagę, że polskie uczelnie oferują studentom ok. 20 kierunków związanych z działalnością kosmiczną, które rocznie kończy nawet osiemset osób.
"Polacy zaczynali jako dostawcy konkretnych elementów, poprzez podzespoły i całe mechanizmy. Dziś coraz częściej mówi się o integracji całych satelitów, nie tylko tych w wymiarze mikro. Krajowe podmioty mogą z powodzeniem konkurować na rynku międzynarodowym nie niską ceną, ale ekspertyzą oraz najwyższym poziomem realizacji trudnych projektów" - zaznaczyła Pérez. Według niej o dojrzałości rynku świadczą też trafiające do polskich firm kontrakty na produkcję masową.(PAP)
autorka: Magdalena Jarco