Czy bankowość elektroniczna zastąpi tradycyjną oraz jak będzie wyglądać bankowość przyszłości - o tym dyskutowali przedstawiciele sektora finansowego i bankowcy podczas panelu „Bankowość na miarę przyszłości - cyfryzacja sektora finansowego”, który odbył się w ramach „Krynica Forum’22 - Wzrost i Odbudowa”.

Poziom cyfryzacji polskiego sektora bankowego jest uważany za jeden z najwyższych na świecie. Przyczyniła się do tego pandemia koronawirusa. W kilka miesięcy udało się bowiem zrealizować cele, które pierwotnie były zaplanowane na najbliższych kilka lat.
- Pandemia zmieniła zachowania społeczne. Polacy zaczęli chętniej korzystać z internetu. Mowa nie tylko o osobach młodych, ale też starszych. Rekordowy odsetek Polaków funkcjonuje w sieci. Dwie trzecie ogółu badanych przyznaje, że regularnie kupuje online - mówił Tomasz Sudaj, prezes zarządu Alior Leasing, i podkreślał, że powinniśmy być dumni z polskiego fintechu. W raporcie „Digital Banking Maturity 2022” opracowanym przez Deloitte jesteśmy wymieniani jako kraj w czołówce pod względem cyfryzacji sektora bankowego.

Wachlarz czynników

- Pandemia była jednak tylko swego rodzaju katalizatorem. Do ucyfrowienia usług bankowych przyczyniło się powszechne stosowanie urządzeń mobilnych, umożliwiających realizację przy pomocy smartfona skomplikowanych operacji, składających się na cały ekosystem rozwiązań - od zakupu ubezpieczenia po inwestowanie na giełdzie. Warto też pamiętać o otwartości konsumentów na innowacje i wchodzącym w aktywne korzystanie z usług finansowych pokoleniu „smartphone only” - dodaje Tomasz Sudaj.
Eksperci podczas panelu dyskusyjnego wymieniali również w kontekście nowoczesności prywatyzację sektora bankowego w latach 90. ubiegłego wieku. Za jej sprawą stał się on bardzo konkurencyjny.
- Do tego dochodzi wysoki poziom wykształcenia polskich informatyków. Wszystko razem stworzyło bardzo dobre przesłanki do rozwoju sektora bankowego - podkreślił Witold Wiliński, prezes GPW Tech.
Uczestnicy dyskusji zwracali również uwagę na to, jak po 2008 r. stał się możliwy rozwój fintechów. Był to bowiem czas, kiedy po kryzysie nie można już było tak łatwo inwestować w rozmaite innowacje finansowe (produkty). Inwestorzy znaleźli więc alternatywę i przerzucili się na przykład na różnego rodzaju fintechy.

Liczy się cel, nie pieniądz

Uczestnicy dyskusji nie mieli wątpliwości, że polski sektor bankowy nie zejdzie z obranej ścieżki, czyli nadal będzie prężnie się rozwijać w obszarze nowych technologii.
- Tego oczekują od nas klienci. Wymagają coraz bardziej zaawansowanych aplikacji mobilnych i możliwości „bankowania” online - zaznaczał Tomasz Sudaj.
Tym razem jednak, jak podkreślał, idziemy w kierunku dużej personalizacji. Dlatego należy oczekiwać większej współpracy z fintechami.
- Ruszyliśmy właśnie z kolejną edycją programu akceleracyjnego RBL_START. Już po raz piąty wyłonimy najlepszych z najlepszych spośród stat-upów - informował Tomasz Sudaj, dodając jednocześnie, że klienci nie chcą korzystać już wyłącznie z dostępu do swojego konta, lecz szukają platform działających podobnie jak marketplace, integrujących nie tylko usługi finansowe, ale dostarczających też dodatkowych korzyści.
- Coraz mniej interesuje nas sam pieniądz, ważniejsze jest osiąganie obranego celu. Dlatego jestem głęboko przekonany, że pójdziemy w kierunku rozbudowania platform bankowych oraz współpracy z partnerami z innych sektorów i instytucji, by umożliwić klientowi realizację jego potrzeb - stwierdził Tomasz Sudaj.
Podobnego zdania był Michał Macierzyński, dyrektor departamentu usług cyfrowych w PKO Banku Polskim, który zaznaczał, że w swojej strategii instytucja będzie stawiać na ekosystemy, na przykład usług dodanych do bankowości.
Przyszłością w bankowości jest też sztuczna inteligencja.
- Nie mamy wyjścia. Głównym motorem napędowym digitalizacji sektora finansowego są oczekiwania klientów. My już teraz wykorzystujemy maszynę AI. Jestem przekonany, że będziemy to rozwijać. Jest to sposób na dostarczenie klientowi wiedzy, która z jego poziomu może być niedostępna. Ale też na oszczędność czasu - uważa prezes Alior Leasing. - My, w ramach z jednego z naszych brandów - Bancovo - w jednym procesie integrujemy ofertę 40 partnerów finansowych. Klient nie musi prosić o 30 ofert, składać 10 wniosków. Wyręczamy go w procesie poszukiwania, do tego wykorzystujemy nowoczesną technologię - tłumaczył.
O tym, że wykorzystanie sztucznej inteligencji na rynkach finansowych będzie coraz szersze, są również przekonani inni eksperci.
- Na naszej giełdzie, w porównaniu z innymi, obserwujemy ciągle niewielkie nasycenie transakcjami, które są generowane w sposób maszynowy. Dlatego tu dostrzegamy potencjał wzrostu. Wykorzystujemy natomiast narzędzia oparte na sztucznej inteligencji do kontroli przeprowadzanych transakcji, by wyłapać te nieuczciwe - informował Witold Wiliński.
Pojawia się natomiast pytanie, co dalej z bankowością tradycyjną w dobie wszechobecnej cyfryzacji. Zdaniem ekspertów przetrwa, choć jej skala będzie mniejsza.
- Powinniśmy zapewnić klientom wielokanałowość w zakresie obsługi. Oczywiście coraz chętniej wybierają oni bankowość mobilną i korzystają z dostępnych rozwiązań cyfrowych. Ale mamy też seniorów, którzy oczekują innej komunikacji z naszymi organizacjami - zauważał Tomasz Sudaj. A ponieważ rozwój bankowości kształtują oczekiwania klientów, to, jak zaznacza, będzie on szedł dwutorowo.
Przy czym, jak stwierdzili uczestnicy dyskusji, dzisiaj właściwie trudno już zdefiniować, co jest tradycyjną bankowością.
- Dlatego należy oczekiwać dalszej ewolucji - puentował prezes Alior Leasing.
Partner relacji:
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe