We współczesnym świecie, prawa człowieka coraz częściej przestają być niedoścignioną ideą, ważną jedynie z makrosocjologicznej perspektywy, i stają się istotną wartością w skali mikro. Również w miejscu pracy – Staramy się dopasowywać do zmieniającej się rzeczywistości, stawiając w centrum człowieka i jego potrzeby – mówi Iwona Demidowicz-Wawrzyniuk, Zarządzająca Centrum Eksperckim Way of Working w ING Banku Śląskim.

Jak wygląda dziś ochrona praw człowieka w biznesie? Wiele przedsiębiorstw tworzy w tym celu specjalne, wewnętrzne procedury. Punktem odniesienia takich dokumentów są najczęściej międzynarodowe wytyczne, jak Wytyczne ONZ dotyczące biznesu i praw człowieka czy Wytyczne OECD dla przedsiębiorstw wielonarodowych.
To na nich oparta jest np. „Polityka praw człowieka w Allegro”.
Marta Mikliszańska, Head of Group Public Affairs & ESG, Allegro / Fot. materiały prasowe
W Allegro przestrzeganie praw człowieka jest wpisane w każdy element działalności – mówi Marta Mikliszańska, Head of Group Public Affairs & ESG, Allegro. – W praktyce obejmuje ono wymagania dotyczące działalności prowadzonej przez Allegro (pracownicy, bezpośrednie działania, produkty lub usługi), a także rekomendacje dla dostawców i partnerów, przedstawione w dodatkowych dokumentach i politykach.
Podobnie rzecz się ma w ING Banku Śląskim.
Od lat działalność prowadzimy w sposób etyczny i zrównoważony – mówi Joanna Erdman, Wiceprezes Zarządu ING Banku Śląskiego.
Joanna Erdman, Wiceprezes Zarządu ING Banku Śląskiego / Fot. materiały prasowe
Wspieramy cele zrównoważonego rozwoju ONZ, a w naszych działaniach przestrzegamy Pomarańczowego Kodu. Jest to nasz zbiór zasad etyki, które opierają się na wartościach (jesteśmy uczciwi, jesteśmy rozważni, kierujemy się zdrowym rozsądkiem, jesteśmy odpowiedzialni) i zachowaniach (podejmujesz inicjatywę i działasz skutecznie, pomagasz innym osiągać sukcesy, jesteś zawsze o krok do przodu). Wartości ING wyrażają stosunek organizacji i pracowników do świata oraz do siebie nawzajem.
„Praca jest traktowana poważnie, jeśli daje poczucie sensu i wpływu”
Wbrew temu, co przez lata powtarzano, praca nie jest podstawą ludzkiej egzystencji ani głównym życiowym celem. Ludzie coraz bardziej zdają sobie z tego sprawę, a co za tym idzie, czują i wiedzą, że życie nie powinno być tej pracy podporządkowane. Kolejne badania wskazują, że najlepszy pracownik to taki, który wcale nie stawia pracy w centrum życia i to nie ona stanowi o jego tożsamości.
Iwona Demidowicz-Wawrzyniuk, Zarządzająca Centrum Eksperckim Way of Working w ING Banku Śląskim / Fot. materiały prasowe
Według Demidowicz-Wawrzyniuk praca jest traktowana poważnie, jeśli daje poczucie sensu i wpływu. Ta zmiana spojrzenia na pracę łączy się ze zmianą pokoleniową, o której wspomina Zarządzająca Centrum Eksperckim Way of Working w ING, a za którą idzie z kolei zmiana systemu wartości. – Młodzi ludzie mogą obecnie znacznie dłużej korzystać z życia bez zobowiązań i cieszyć się wolnością. Moment osiągania „pełnej dorosłości” przesunął się niemal o dekadę. – Coraz więcej też oczekują, bo dzisiejszy świadomy pracownik nie tylko spełnia wymagania pracodawcy, ale i sam mu je stawia. Wiele firm buduje atrakcyjny employer branding, ale – jak twierdzi Demidowicz-Wawrzyniuk: – Najsilniej na postawę pracownika wpływa szef oraz zespół, do którego trafia ta osoba. To właśnie obowiązkiem szefa jest, by pracownik rozumiał swoją rolę w miejscu pracy. Powinien wiedzieć, co daje firmie, znać sens swoich działań i dostrzegać, jak odnajdują się one jako element całości. – A jeśli jego zajęcie ma być tylko sposobem na zarobienie na życie, to będziemy obserwować mniejsze zaangażowanie i wyższą podatność na zmienianie pracy.
Duży wpływ na zmianę modelu pracy ma popularność pracy zdalnej. To m.in. z jej powodu czas przewidziany na pracę i czas prywatny zaczęły się ze sobą tak bardzo przenikać i przeplatać. Coraz częściej liczy się nie ilość godzin spędzonych w pracy i dyspozycyjność od–do, a wykonane działanie, stworzone dzieło, osiągnięty cel. Wiele przedsiębiorstw stara się sprostać tym nowym wyzwaniom. – W ING Banku Śląskim nieustająco pracujemy nad kulturą organizacyjną i adresowaniem różnych potrzeb naszych pracowników – mówi Demidowicz-Wawrzyniuk. – Dbamy o ich wellbeing (zdrowie, energia, aktywność i finanse). Oferujemy szeroki pakiet benefitów, od ubezpieczenia na życie do dodatkowego dnia wolnego dla rodziny. Będąc dużą firmą o nowoczesnej strukturze, mamy miejsce dla ludzi o różnorodnych zawodach, zainteresowaniach i pasjach, co czyni nasze środowisko pracy atrakcyjnie różnorodnym. Jednocześnie pamiętamy, że ponieważ jesteśmy różni, różnych rzeczy potrzebujemy do tego, by czuć się spełnionymi i szczęśliwymi.
„Jako konsumenci możemy zawsze powiedzieć sprawdzam”
Poszanowanie praw człowieka w biznesie obejmuje nie tylko prawa pracownika i relację pracodawca-osoba świadcząca pracę, w tym w łańcuchu wartości. Dotyczy także wpływu przedsiębiorstwa na konsumentów, społeczności lokalne, niekiedy ludność rdzenną, a także środowisko naturalne. Dziś wiele firm dumnie mówi o społecznej odpowiedzialności, ekologii, zrównoważonym rozwoju. Te wartości ładnie wyglądają w spotach reklamowych i na elegancko wydrukowanych na papierze folderach. Tymczasem jednak dziennikarze co jakiś czas dochodzą do tego, że wiele z firm tak naprawdę zatrudnia pracowników na umowach cywilno-prawnych (tzw. śmieciówkach), produkuje w azjatyckich fabrykach z dziećmi pracującymi za pensje ledwo pozwalające na przeżycie czy wylewa śmieci do rzek.
Skąd wiedzieć, z jaką firmą naprawdę mamy do czynienia? – Jako konsumenci możemy zawsze powiedzieć sprawdzam – mówi Joanna Erdman z ING. – Kopalnią wiedzy są raporty publikowane przez przedsiębiorstwa, ale też sposób w jaki komunikują się ze światem. Według niej dziś wymogi regulacyjne i wdrażanie agendy ESG (Environmental, Social and Corporate Governance) są nie tylko chwytem marketingowym, ale koniecznością.
Beata Faracik, Współzałożycielka i prezeska Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu (PIHRB) / Fot. materiały prasowe / PIOTR FURMAN
Beata Faracik, Współzałożycielka i prezeska Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu (PIHRB) wymienia kolejne możliwości takiego sprawdzania firmy przez konsumenta. – Możemy wybierać produkty z odpowiednimi oznaczeniami np. FAIRTRADE, które świadczą o posiadaniu certyfikatów potwierdzających etyczny lub/i ekologiczny proces produkcji. Warto także korzystać ze sprawdzonych indeksów (np. Corporate Human Rights Index, który został stworzony z inicjatywy firm inwestycyjnych i organizacji pozarządowych), które zawierają informacje, na ile firma działa w sposób zgodny z Wytycznymi ONZ dotyczącymi biznesu i praw człowieka. Przydatnym narzędziem jest również Fashion Checker oraz różnego rodzaju aplikacje opracowywane m.in. przez organizacje pozarządowe, takie jak np. Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie. Pomocne są także raporty opracowywane przez międzynarodowe centrale związków zawodowych, jak np. ITUC Global Rights Index, w którym znajdziemy informacje nie tylko o krajach (nota bene Polska jest na poziomie 3 tj. regularne naruszenia praw (regular violations of rights) z 5+, gdzie 1 oznacza poszanowanie praw pracowniczych), ale też i o poszczególnych firmach. Takie informacje znajdziemy także w portalu Business & Human Rights Resource Centre. Wreszcie pomocne będą także zestawienia publikowane np. w „The Ethical Corporation Magazine” oraz raporty organizacji pozarządowych.
Są też kraje, których rządy nakładają kary za niezgodne z prawdą oznaczanie produktów jako ekologicznych i zrównoważonych. Beata Faracik przytacza tu przykład dużej firmy z branży modowej, która została w Europie Zachodniej pozwana za greenwashing, czyli fałszywe przedstawianie produktów jako przyjaznych środowisku.
Wciąż jest wiele do zrobienia
Oczywiście wciąż jest wiele do zrobienia w zakresie poszanowania praw człowieka w biznesie. – Jeśli spojrzeć z lotu ptaka, to sytuacja na poziomie istniejących rozwiązań prawnych wydaje się całkiem niezła. Jest Kodeks pracy, są przepisy BHP dotyczące równego traktowania i zakazu dyskryminacji, itd. Diabeł jednak tkwi w szczegółach a także w realizacji tych praw w praktyce i regulacjach prawnych, które dałyby narzędzia do ich egzekwowania – uważa Faracik. Zwraca też uwagę na fakt, że: – Wiele rozwiązań zapewniających ochronę praw człowieka w kontekście pracy jest ograniczona wyłącznie do osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę.
O tym, co w ochronie praw człowieka wymaga zmian czy choćby interwencji, możemy dowiedzieć się, czytając roczne sprawozdania PIP-u, wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich czy rekomendacje zgłoszone przez środowisko pozarządowe do pierwszego i drugiego Krajowego Planu Działań na rzecz wdrażania Wytycznych ONZ dotyczących biznesu i praw człowieka.
Fot. materiały prasowe
Wiele sytuacji, mających potencjalnie negatywny wpływ na poszanowanie praw człowieka, można rozwiązać także, zmieniając regulacje i praktykę funkcjonowania państwa. Jednym z przykładów mogą być regulacje dot. podatku VAT, na które zwraca uwagę Faracik. Aktualnie przedsiębiorcy są zobowiązani dokonać płatności podatku VAT w miesiącu następującym po miesiącu, w którym wystawiono fakturę, a nie po miesiącu, w którym otrzymano płatność. – Przy braku ustawowego zakazu zapisów umownych dopuszczających dłuższy niż 30-dniowy termin płatności, mamy niejednokrotnie do czynienia z wykorzystywaniem pozycji przewagi przez duże firmy i zapisami umownymi dopuszczającymi nawet 180-dniowy okres płatności. To ma często negatywny wpływ na sytuację finansową dostawców, a to może mieć z kolei wpływ na terminowość płacenia wynagrodzeń, ale i ich wysokość czy możliwość zapewnienia choćby nadążających za inflacją podwyżek. I to nawet, jeśli owi przedsiębiorcy, by utrzymać płynność finansową, zdecydują się na sięgnięcie po kredyt (z czym wiążą się kolejne obciążenia, o ile go w ogóle dostaną).
Z pomocą przychodzi nam UE, gdzie toczą się prace nad pakietem regulacji dot. Zielonego Ładu. Chodzi tu m.in. o raportowanie w zakresie informacji niefinansowych (w tym dot. praw człowieka), ale i obowiązek przedsiębiorstw dot. należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw. Wart odnotowania jest też fakt, że zgodnie z taksonomią, aby spełnić warunki niezbędne do tego, by być uznanym przez inwestorów za zrównoważone (a tym samym mieć dostęp do kapitału na bardziej korzystnych warunkach), firmy muszą wywiązać się z minimalnych gwarancji, a te wymagają m.in. wdrożenia Wytycznych ONZ i Wytycznych OECD oraz zapewnienia poszanowania i realizacji praw zawartych także w fundamentalnych konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy. – Nowe wymagania rynkowe i regulacyjne sprawiły, że myślimy i mówimy o tych działaniach szerzej. Podejmujemy wiele nowych inicjatyw w różnych obszarach naszego banku. A także nazywamy je precyzyjniej – działaniami ESG – mówi Erdman. – Wierzymy, że tylko firmy z takim podejściem do biznesu mają szanse na długoterminową aktywność.
„Prawa człowieka w biznesie” to jedna ze ścieżek tematycznych zbliżającego się Open Eyes Economy Summit. Tegoroczna edycja odbędzie się już 22–23 listopada 2022 roku w ICE Kraków oraz online. Rejestracja dostępna jest na stronie: live.oees.pl
Anna Wyrwik