- W tym roku nie dojdzie w Polsce do recesji i będziemy mieli wzrost gospodarczy na poziomie ok. 4 proc. - mówi Elżbieta Mączyńska, profesor SGH, honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego
Jak w kontekście najświeższych statystyk ocenia pani stan polskiej gospodarki?
Charakteryzowało ją relatywnie szybkie odbicie po pandemii. Wyróżnialiśmy się jako kraj ze stosunkowo wysokim tempem wzrostu PKB. Byliśmy i jesteśmy na podium, jeśli chodzi o bezrobocie. Problemem stała się jednak inflacja. Jest indeks Okuna, będący sumą stopy inflacji i bezrobocia. Im jest większy, tym gorzej. Biorąc pod uwagę ten indeks oraz stopę wzrostu gospodarczego, sytuacja gospodarcza Polski była dobra, choć w ostatnich miesiącach jest inaczej. Wysoka inflacja i wzrost stóp procentowych negatywnie rzutują na inwestycje i kredyty, na przykład mieszkaniowe. Ich ceny stają się zaporowe przy wysokiej stopie procentowej. Inflacja powoduje wzrost płac, co następuje także wskutek urzędowego wzrostu płacy minimalnej. Zarazem wzrost płac podtrzymuje konsumpcję, co z kolei przeciwdziała recesji. Wzrost płac nie nadąża jednak za inflacją, zwłaszcza w pewnych branżach. Jednak ogólnie rzecz biorąc, sytuacja gospodarcza Polski jest wciąż jeszcze niezła.
Pozostało
95%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama