„Europa w obliczu wojny i jej konsekwencje” były tematem sesji plenarnej inaugurującej XXXI Forum Ekonomiczne w Karpaczu. Zaproszeni goście podkreślili podczas niej, dlaczego ważne są jedność i unikanie sporów.

– Zwycięstwo dla Ukrainy nadejdzie, jeśli pozostaniemy razem – w ten sposób Andrij Sadowy, mer Lwowa, odniósł się do pomocy zaoferowanej Ukraińcom przez mieszkańców Polski. I dodał, że wojna w Ukrainie nie jest jedynie konfliktem zbrojnym Rosji wymierzonym przeciwko temu krajowi, lecz wojną cywilizacyjną, która toczy się o przyszłość i wolność. Dlatego, zdaniem Piotra Glińskiego, wiceprezesa Rady Ministrów, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, nie zagwarantujemy bezpieczeństwa Europie, jeśli nie pomożemy Ukrainie. A jeśli tego nie zrobimy, to następne w kolejności będą kraje zachodniej Europy.
Włodzimierz Wlaźlak, prezes Lidl Polska, wylicza, że nasz kraj w ciągu dwóch miesięcy przyjął 3 mln uchodźców.
– Jestem dumny z bycia Polakiem i z tego, że polskie społeczeństwo tak zareagowało. Tworzymy wielkie rzeczy, bo wiemy, że nasza niepodległość jest w naszych rękach. Mamy świadomość tego, co może wydarzyć się dalej, dlatego działamy tu i teraz. Jest podziw dla tego, co robią Polacy, a nawet zazdrość, że tak reagujemy – mówi Włodzimierz Wlaźlak i podaje przykład swojej firmy, która pomaga Ukrainie.
– Razem z grupą, do której należymy, przekazaliśmy prawie 50 mln zł wsparcia. Oprócz tego 700 ton darów, które zebrali nasi klienci. Zdajemy sobie sprawę, że Ukraina walczy nie tylko o wolność swoją, naszą, lecz także innych krajów – mówi Włodzimierz Wlaźlak.
Theo Bertram, wiceprezes TikToka ds. stosunków rządowych i polityki publicznej dla Europy, przyznaje, że obserwuje różne podejście w Europie do wspierania Ukrainy w walce z Rosją.
– Chęć do pomagania rośnie, im bliżej Ukrainy położony jest kraj – zaznacza.
Zdaniem Viktoriji Cmilyte-Nielsen, przewodniczącej litewskiego Seimasu (parlamentu Republiki Litewskiej), wiele krajów rozumie, że Ukraina walczy w imieniu Europy i demokratycznego świata i w związku z tym jej pomaga.
– Jestem przekonana, że to się nie zmieni. W obecnej sytuacji ważna jest jednak jedność europejska i unikanie wewnętrznych sporów oraz współdziałanie. Rosja będzie bowiem próbowała wykorzystać wszystkie podziały do swoich celów. Liczy na to, że wraz z upływem czasu Europa nie będzie już tak chętnie wspierać Ukrainy, szczególnie gdy nadejdą kolejne kryzysy – uważa, i podkreśla, że niezwykle ważne jest w związku z tym, by obecny kryzys gospodarczy wykorzystać do uniezależnienia się od Rosji.
– Powinniśmy nawet powiedzieć obywatelom, że nadchodząca jesień i zima nie będą łatwe. Ale ten problem jest czasowy, do tego mniej dokuczliwy od tego, z którym mierzy się Ukraina – mówi Viktorija Cmilyte-Nielsen.
Piotr Gliński zaznacza, że Polska sobie poradzi z kryzysem, bo jest przygotowana na kryzys energetyczny dzięki dywersyfikacji kierunków zaopatrzenia.
– Cały czas wprowadzamy rozwiązania, które mają na celu wspomóc polskie rodziny i przedsiębiorców w tłumieniu inflacji – mówi Piotr Gliński.
Dużą rolę do odegrania w tej wojnie mają też zdaniem ekspertów media społecznościowe. Przekazując prawdziwe informacje o konflikcie zbrojnym, budują właściwy wizerunek Ukrainy i Rosji.
– Na bieżąco usuwamy filmiki przekazujące fake newsy na temat wojny. Powołaliśmy nawet specjalny zespół, który się tym zajmuje – podkreśla Theo Bertram.
Wojna zaczyna jednak zbierać coraz większe żniwo. Jej skutki coraz dotkliwiej odczuwa nie tylko Ukraina, lecz także Europa i cały świat. Inflacja, rosnące koszty dają się coraz bardziej we znaki mieszkańcom globu. Pojawia się w związku z tym ryzyko, że stracą oni zapał do wspierania Ukrainy.
– Wojna wywołała kryzys na wielu płaszczyznach. Dlatego pojawia się wyzwanie dla rządów, ale i firm, by coraz mocniej angażowały się również w pomoc obywatelom i klientom. My to możemy robić, zapewniając Polakom artykuły żywnościowe wysokiej jakości w niskich cenach. Dlatego przyłączyliśmy się do tarczy antyinflacyjnej. Mamy nadzieję, że po raz kolejny zostanie przedłużone jej działanie – mówi Włodzimierz Wlaźlak. Oprócz tego, jak dodaje, firma inwestuje w rozwój technologii, dzięki którym będzie mogła lepiej zarządzać kosztami, co znajdzie odzwierciedlenie w cenach towarów na sklepowych półkach.
– Korzystamy z alternatywnych źródeł energii, jak pompy ciepła, fotowoltaika. Stawiamy na oświetlenie ledowe – tłumaczy Włodzimierz Wlaźlak.
Walka o dobrą przyszłość Polski i Europy ma wiele wymiarów.
PO
ikona lupy />
fot. materiały prasowe
ikona lupy />
Materiały prasowe