Niemiecki indeks Xetra Dax czterdziestu krajowych emitentów blue chipów otworzył się w tym tygodniu głębiej o 2,8%. Inne duże europejskie akcje również testowały minima z zeszłego tygodnia. Było to z pewnością konsekwencją nagłego zaostrzenia się kryzysu energetycznego, a także zagrożeń dla przemysłu regionu po decyzji rosyjskiego Gazpromu o pozostawieniu zamkniętego Nord Stream 1. Obecnie jest on największym gazociągiem dostawczym do Europy, bez określonej daty wznowienia przepływu gazu.
Autor: Alex Boltyan, analityk w firmie Esperio
Więcej szczegółów na stronie Brokera Esperio
Przedstawiciele Gazpromu twierdzą, że trzydniowa rutynowa i zaplanowana konserwacja 31 sierpnia ujawniła pewne wycieki gazu i nienormalną pracę jedynej działającej turbiny. Zapewnia ona zaledwie jedną piątą z prawie 170 milionów metrów sześciennych dziennej przepustowości gazociągu. Strona rosyjska powołuje się na problemy z naprawą pomp gazowych, którą w ramach kontraktu powinien przeprowadzić niemiecki Siemens. Jednak kolejna wcześniej zwrócona przez kanadyjskich partnerów i rzekomo naprawiona turbina nie została do tej pory zamontowana na rurociągu, jak wymagał Gazprom. Gwarancje dotyczące wyjątków dla tej i innych turbin, a także związane z tym płatności z sankcji UE.
Słowne zapewnienia różnych urzędników, w tym kanclerza Niemiec Olafa Scholza, nie pomogły w rozwiązaniu problemu. Tymczasem Gazprom wysłał do Siemensa pismo o konieczności naprawy ostatniej zatrzymanej w miniony weekend turbiny. Kreml twierdzi, że uruchomienie Nord Stream 2 o przepustowości 55 mld metrów sześciennych i doskonałym stanie technicznym może być rozwiązaniem na zimę, ale rządy krajów UE od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zdecydowanie sprzeciwiają się temu rozwiązaniu. Jest to mało prawdopodobne, aby ta silna pozycja polityczna uległa jakimkolwiek zmianom, więc wszystko wskazuje na to, że sytuacja w europejskich dostawach gazu jest impasem.
W rezultacie cena kontraktów futures na gaz ziemny TTF na holenderski rynek ICE wzrosła o prawie jedną czwartą na poniedziałkowym otwarciu do 269,25 euro za 1 MWh w porównaniu do 214,67 euro na piątkowym zamknięciu. Ropa Brent zyskała w poniedziałek około 4%, przekraczając 97 USD za baryłkę. Ministrowie finansów G7 uzgodnili, że plan nałożenia limitu cenowego na eksport rosyjskiej ropy raczej nie zadziała, ponieważ Rosja już odpowiedziała, że odmówi dostaw ropy do krajów, które przystąpią do planu.
To, co teoretycznie można uznać za nieco zwyżkowe, to 308 000 nowych miejsc pracy poza rolnictwem w sierpniu dla amerykańskiej gospodarki w miniony piątek. W konsekwencji może to opóźnić nadchodzącą falę globalnej recesji na kontynent amerykański. Jednak, nawet pozytywność takich wiadomości jest kontrowersyjna, a przynajmniej kwestionowana, ponieważ może łatwo zmusić Rezerwę Federalną (Fed) do bardziej agresywnego zacieśniania polityki pieniężnej.
Wysokie ceny energii mogą skłonić Europejski Bank Centralny (EBC) do szybszego podnoszenia stóp procentowych. Pomimo niedawnych komentarzy członka Rady Prezesów EBC Mario Centeno, który powiedział, że „polityka procykliczna to wszystko, czego powinniśmy unikać” oraz że on i jego koledzy „powinna kierować się cierpliwością”, ponieważ polityki procykliczne zwykle wzmacniają istniejące warunki, z jakimi boryka się gospodarka, czy to wzrostu gospodarczego, czy recesji. EBC odbędzie najbliższe posiedzenie 8 września, a analitycy Esperio spodziewają się, że w 2022 r. po raz drugi podwyżka stopy procentowej o kolejne 0,5%. Wzrost ten można dobrze wytłumaczyć skokami inflacji, ale może to dodatkowo obciążyć koszty przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Ma to również negatywny wpływ na popyt i zyski przedsiębiorstw europejskich.