Nastroje wśród przedsiębiorców z sektora MŚP, choć nieco lepsze niż w ubiegłym roku, nadal pozostają pesymistyczne - wynika z badania przeprowadzonego przez Bank Pekao na potrzeby dwunastej edycji „Raportu o sytuacji mikro, małych i średnich firm w latach 2021-2022”. Negatywny odbiór otoczenia gospodarczego to pokłosie pandemii koronawirusa, na którą nałożyły się inflacja oraz wybuch wojny w Ukrainie.
Nastroje wśród przedsiębiorców z sektora MŚP, choć nieco lepsze niż w ubiegłym roku, nadal pozostają pesymistyczne - wynika z badania przeprowadzonego przez Bank Pekao na potrzeby dwunastej edycji „Raportu o sytuacji mikro, małych i średnich firm w latach 2021-2022”. Negatywny odbiór otoczenia gospodarczego to pokłosie pandemii koronawirusa, na którą nałożyły się inflacja oraz wybuch wojny w Ukrainie.
Ogólny Wskaźnik Koniunktury Mikro, Małych i Średnich Firm w 2021 r. wyniósł 93,9 punktów. To „odczyn negatywny” w skali, w której 50 pkt oznacza skrajny pesymizm, 100 pkt jest wartością neutralną, a 150 pkt to wyraz zdecydowanego optymizmu. Podczas badania do ubiegłorocznej edycji raportu o sytuacji mikro, małych i średnich firm autorstwa Banku Pekao przedsiębiorcy ocenili uwarunkowania biznesowe jeszcze gorzej niż teraz. Wskaźnik koniunktury wyniósł wówczas 91,4 pkt.
Z badania wynika, że optymizm w ocenie otoczenia biznesowego, a co za tym idzie - wyższy wskaźnik koniunktury - występuje częściej wśród firm średnich niż małych i mikro, u przedsiębiorstw młodszych - działających do 3 lat - bardziej niż u firm z doświadczeniem powyżej 12 lat, oraz u firm, które działają na rynku międzynarodowym wobec najniższego wskaźnika u lokalnych przedsiębiorców.
Jak wskazuje Dominika Byrska, dyrektor Biura Produktów i Procesów Kredytowych w Banku Pekao, ostatnie dwa lata, którym poświęcony jest raport o sytuacji mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, były dla nich czasem szczególnym.
- Jednym z głównych wyzwań, przed którymi stanęli przedsiębiorcy, była kwestia „odporności” (resilience) na pojawiające się w otoczeniu rynkowym nowe rodzaje szoków, z którymi nigdy wcześniej nie musieli sobie radzić, a tym samym nie musieli na nie reagować oraz przed nimi się zabezpieczać. Wieloletnia obecność na rynkach regionalnych i krajowych, budowanie przez lata przewag konkurencyjnych oraz elastyczność związana z kreowaniem produkcji dostosowanej do oczekiwań odbiorców na zasadzie just-in-time pozwoliły na przetrwanie w tym niełatwym okresie i niejednokrotnie zdobycie nowych doświadczeń przez mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa - komentuje Dominika Byrska.
Wskaźnik koniunktury został wyliczony na podstawie odpowiedzi przedsiębiorców na osiem pytań dotyczących oceny: sytuacji gospodarczej; sytuacji branży, w której działa firma; sytuacji firmy; przychodów finansowych firmy; wyniku finansowego firmy; długości oczekiwania na zapłatę za sprzedane towary/usługi; dostępności zewnętrznego finansowania; zatrudnienia w firmie. Uczestnicy ankiety dzielili się swoimi nastrojami, wystawiając ocenę za minione 12 miesięcy oraz ubierając w punkty swoją prognozę na kolejny rok. Respondenci spoglądają z mniejszym pesymizmem w przyszłość (97,5 pkt), niż oceniają przeszłość (92 pkt).
Spośród ośmiu dziedzin punktowanych przez biznes najgorzej wypadła sytuacja gospodarcza. Przyporządkowany jej indeks wyniósł w tym roku jedynie 85,1 pkt. To o 3,5 pkt więcej niż w ubiegłorocznej wersji raportu, lecz nadal mniej niż w latach poprzedzających wybuch pandemii koronawirusa.
Ocena sytuacji gospodarczej rok do roku wzrosła w każdej z branż i w każdej grupie przedsiębiorstw. Najlepszą cenzurkę w tym zakresie wystawiły firmy średnie - w tej grupie indeks znacząco przekroczył poziom 90 pkt. Jeżeli brać pod uwagę branżę, najlepiej, lecz nadal negatywnie, sytuację gospodarczą oceniły firmy działające w budownictwie. Również w tej branży odnotowano najwyższy poziom wskaźnika koniunktury w ogóle (95,7 pkt). Najlepsze oceny płynące z budowlanki można powiązać z dużym zainteresowaniem pracami remontowymi i budowlanymi, które pojawiło się w trakcie pandemii.
Najbardziej miarodajny - zdaniem autorów raportu - wskaźnik opisujący sytuację sektora MŚP w Polsce, czyli indeks sytuacji przedsiębiorstw, znalazł się na poziomie 91,9 pkt. To wynik obrazujący pesymistyczne postrzeganie własnej sytuacji przez firmy, a jednocześnie wyznacznik pandemicznej niepewności. Z jednej strony w 2021 r. firmy nisko oceniały swoją sytuację. Z drugiej strony indeks obliczony na podstawie tych ocen był aż o 19,4 pkt większy niż rok wcześniej. Jak wskazano w raporcie, rok 2021 pozostał w dalszym ciągu czasem dużej niepewności biznesowej. Rosły ceny materiałów i surowców. Dodatkowo restrykcje w przemieszczaniu się ludności dotknęły nie tylko sektory handlowo-usługowe, ale również sprawiły, że pojawiały się trudności w zatrudnieniu pracowników. Indeks dotyczący kolejnych 12 miesięcy, który wyniósł 97 pkt, pokazuje, że przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z długofalowych negatywnych skutków czasów pandemii.
Jeśli spojrzeć na kryterium wielkości firmy, to można dojść do wniosku, że pandemia mniej zabolała średnie firmy. Te bowiem oceniły swoją sytuacją w minionych 12 miesiącach oraz prognozując kolejne 12 miesięcy - pozytywnie. Indeks przekroczył poziom 100 pkt i wyniósł odpowiednio 102,7 pkt i 103,3 pkt. Najlepszą ocenę sytuacji bieżącej firmy, jak i największe nadzieje na przyszłość odnotowano - podobnie jak w przypadku sytuacji gospodarczej - w branży budowlanej.
W przypadku oceny sytuacji finansowej firmy przedsiębiorcy ocenili przychody, wynik finansowy (zysk lub strata) oraz długość oczekiwania na zapłatę za sprzedane towary i usługi. W przypadku oceny przychodów firmy oraz wyniku finansowego najlepiej - ponownie - wypadły średnie przedsiębiorstwa, w przypadku których indeks przekroczył próg neutralności, wskazując na optymizm oraz dodatni wynik finansowy. Negatywne oceny w tym zakresie wystawiły jednak małe i średnie firmy.
Z badania wynika również, że największe spadki przychodów w okresie ostatnich 12 miesięcy odnotowano w branży handlowej. Nie bez wpływu na to pozostały pandemiczne ograniczenia w działalności centrów handlowych oraz zmiana zachowań konsumenckich.
/>
Dla tych, którzy borykali się z trudnościami finansowymi oraz zaburzeniami płynności, kołem ratunkowym mogło okazać się finansowanie zewnętrzne. Możliwość jego pozyskania poddano ocenie firm ankietowanych przez Bank Pekao.
Autorzy raportu wskazują, że programy finansowe uruchamiane od początku epidemii COVID-19 (zarówno przez rząd, jak i sektor prywatny) pozytywnie wpłynęły na dostępność finansowania zewnętrznego. Indeks dla tego obszaru wzrósł w stosunku do ubiegłego roku o 1 pkt i znajduje się na poziomie 97,9 pkt. Wskaźnik oceny dostępności finansowania zewnętrznego jest drugim najlepszym wynikiem spośród ośmiu obszarów wchodzących w skład Ogólnego Wskaźnika Koniunktury MŚP.
Mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa były największymi beneficjentami pomocy publicznej przygotowanej na czas pandemii. Co ciekawe, najlepiej dostęp do finansowania zewnętrznego w okresie ostatnich 12 miesięcy oceniły średnie firmy, które w ubiegłym roku punktowały ten obszar bardzo nisko. W 2021 r. indeks dla finansowania zewnętrznego osiągnął wartość pozytywną (103 pkt) i był aż o 13 pkt wyższy niż rok wcześniej.
W 2021 r. firmy z większą rezerwą podchodziły do kredytu. Odsetek przedsiębiorstw korzystających z finansowania zewnętrznego wyniósł 26 proc. i oscylował wokół wyniku sprzed wybuchu pandemii. Jednocześnie w 2022 r. jedynie 22 proc. chce w dalszym ciągu finansować bieżącą działalność środkami zewnętrznymi.
W badaniu przeprowadzonym przez Bank Pekao wśród firm z sektora MŚP najlepiej wypadło zatrudnienie. Indeks oceny zatrudnienia wyniósł 99,2 pkt, a przewidywania firm na 2022 r. znalazły odzwierciedlenie w pozytywnym wyniku ankiety przekraczającym 100 pkt.
Mimo trudnej sytuacji gospodarczej na rynku pracy pojawiło się zjawisko „chomikowania zatrudnienia”. Do jego wystąpienia przyczyniły się elementy takie jak problemy ze znalezieniem pracowników w latach poprzednich, postrzeganie pandemii jako przejściowego szoku oraz szerokie wsparcie publiczne. Dostosowanie rynku pracy do gorszej koniunktury odbywało się w głównej mierze przez ograniczenie czasu pracy.
Jednocześnie najwięcej miejsc pracy przybyło w średnich firmach ze wskaźnikiem zatrudnienia wynoszącym niecałe 101 pkt. Także wskaźnik wyprzedzający jest najwyższy w tej grupie przedsiębiorstw. Co ciekawe, minione 12 miesięcy najgorzej oceniły firmy z branży budowlanej, które borykają się z niedoborem siły roboczej.
Negatywnemu wynikowi wskaźnika koniunktury w sektorze MŚP towarzyszy spadek inwestycji. Odsetek firm inwestujących w okresie ostatnich 12 miesięcy zmniejszył się z 44 proc. w roku 2020 do 43 proc. W kolejnych 12 miesiącach projekty inwestycyjne zamierza realizować jedynie 34 proc. ankietowanych MŚP i jest to spadek o 1 pkt proc. w porównaniu z rokiem 2020. Maleją również nakłady inwestycyjne. W okresie ostatnich 12 miesięcy wyniosły średnio 58 tys. złotych. W poprzednim roku nakłady inwestycyjne wynosiły średnio ponad dwukrotnie więcej (128 tys. zł).
Z raportu Banku Pekao wynika, że kryzys pandemiczny nie przyspieszył rozwoju innowacji w mikro, małych i średnich firmach. Innowacje produktowe w ostatnim roku wprowadziło 21,9 proc. MŚP, natomiast innowacje procesowe jedynie 16,5 proc. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Średnie nakłady na innowacje firm z sektora w 2021 r. wyniosły ok. 69 tys. złotych, co jest wartością nieznacznie wyższą niż w 2020 r.
Tematem specjalnym tegorocznej edycji Raportu Banku Pekao jest sinusoida nastrojów polskich przedsiębiorców. Jak wskazują autorzy publikacji, wpływ na jej ukształtowanie miały wyzwania związane ze skutkami makroekonomicznymi pandemii, wzrost inflacji oraz wojna w Ukrainie.
W badaniu przeprowadzonym przez Bank wzięło udział ponad 6900 firm. Dodatkowo na pytania otwarte dotyczące wojny na Ukrainie i jej wpływu odpowiedziało ponad 60 firm. Z analizy nastrojów wynika, że ponad 60 proc. badanych przedsiębiorstw odczuło negatywne skutki pandemii COVID-19. Tylko co ósma firma wskazała na pozytywny efekt pandemii dla przedsiębiorstwa. Jako największe wyzwania w czasie pandemicznym respondenci wskazywali utrzymanie i zatrudnianie pracowników, a także rosnące ceny energii, paliw i surowców. Za największy sukces najczęściej uznawali zaś sam fakt przetrwania firmy.
Dwie na trzy badane firmy obawiają się dalszych negatywnych skutków pandemii, powołując się zarówno na zagrożenie dla zdrowia i życia, jak i na inflację oraz rosnące stopy procentowe. Aż 71 proc. respondentów przyznało, iż pracownicy prosili o podwyżki, powołując się na rosnącą inflację.
Kolejnym po pandemii szokiem dla przedsiębiorców był wybuch konfliktu zbrojnego. Wojna w Ukrainie miała wpływ na dwie trzecie badanych przedsiębiorstw. Przede wszystkim w związku z emigracją pracowników do Ukrainy oraz zerwanymi łańcuchami dostaw.
Najczęściej przywoływanymi wyzwaniami dla badanych przedsiębiorstw są koszty działalności, aktywność konkurencji, braki w zaopatrzeniu oraz niepewność co do przyszłości, uniemożliwiająca dokładne planowanie.
Bank Pekao SA jest partnerem strategicznym projektu „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”
/>
Reklama
Reklama
Reklama