Po raz pierwszy od siedmiu lat, czyli od początku kryzysu, w Hiszpanii powstają nowe miejsca pracy. W roku 2014 utworzono ich o 253 tysiące więcej, niż zlikwidowano. Ministerstwo Pracy informuje też, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy przybyło ponad 400 tysięcy nowych płatników ubezpieczeń społecznych.

Tylko w grudniu z list urzędów pracy zostało wykreślonych prawie 70 tysięcy osób. A w całym 2014 roku poziom bezrobocia spadł o ponad 5 procent. Tak dobrych danych nie było w Hiszpanii od 1998 roku.

Najwięcej bezrobotnych znalazło zatrudnienie w rolnictwie i w usługach, mniej- w budownictwie i przemyśle. Prawie 7 procent nowych miejsc utworzyli sami bezrobotni otwierając własne firmy. "Założyłem jednoosobową firmę, która zajmuje się projektowaniem i utrzymaniem ogrodów. Przedtem byłem murarzem, ale przeszedłem kurs i jestem ogrodnikiem” - opowiada mieszkaniec Andaluzji. To właśnie w tym regionie bezrobocie najbardziej spadło, podobnie jak w Madrycie i w Walencji.

W Hiszpanii wciąż pozostaje bez pracy 4,5 miliona osób. Zdaniem ekonomistów, aby większość z nich znalazła zatrudnienie, musi minąć co najmniej 10 lat.