Przygotowane przez rząd wakacje kredytowe, które mogą kosztować sektor nawet 20 mld zł, będą wyjątkowo kłopotliwe dla kredytodawców hipotecznych.

– W grupie instytucji o szczególnej ekspozycji na ryzyko są banki hipoteczne, posiadające z jednej strony duże portfele kredytowe, a z drugiej – relatywnie niewielkie przychody – przyznaje Jacek Barszczewski, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.

W bankach hipotecznych kredyty zabezpieczone hipoteką są finansowane emisją listów zastawnych. Problem polega na tym, że w tym i w przyszłym roku kredytodawcy mogą nie otrzymać w sumie ośmiu rat od klientów – zarówno odsetek, jak i kapitału – a mimo to będą musieli zapewnić pieniądze na terminową obsługę wyemitowanych przez siebie papierów wartościowych. Ryzyko zachwiania płynności finansowej dotyczy również innych banków, w nich jednak udział hipotek w portfelu jest zwykle mniejszy.

Wartość listów zastawnych wyemitowanych przez banki hipoteczne zbliża się do 30 mld zł. Część emisji została sprzedana za granicę. Banki hipoteczne kredytują nie tylko klientów indywidualnych, lecz także firmy i samorządy, których jednak wakacje kredytowe nie obejmą.

– Należy pamiętać, że w polskich realiach są to banki działające w ramach dużych i silnych grup finansowych, stąd nie widzimy istotnego ryzyka dla stabilności tych podmiotów, a tym bardziej listów zastawnych, które zostały przez nie wyemitowane – wskazuje przedstawiciel nadzoru.

Wakacje kredytowe, nad którymi pracuje Sejm, mają pomóc osobom dotkniętym przez gwałtowny wzrost stóp procentowych. Główna stopa NBP od października ub.r. zwiększyła się z 0,1 proc. do 5,25 proc. Jutro spodziewana jest kolejna podwyżka.

Bankowcy wskazują, że dostęp do wakacji kredytowych bez ograniczeń w postaci np. kryterium dochodowego będzie dla sektora kosztowny z powodu konieczności przeszacowania wartości kredytów. Koszty będą zależne od popularności wakacji wśród klientów. Finansiści spodziewają się, że z możliwości wstrzymania się ze spłatą zobowiązań zechcą skorzystać prawie wszyscy klienci. W takiej sytuacji koszt wakacji dla sektora w tym i w przyszłym roku może wynieść ok. 20 mld zł

W tym tygodniu Sejm będzie nadal pracował nad rządowym planem pomocy dla spłacających hipoteki złotowe. Kilka dni temu projekt ustawy został rozpatrzony przez podkomisję do spraw instytucji finansowych. W mechanizmie wakacji kredytowych, który według ocen ekspertów będzie najbardziej kosztowną dla banków częścią planu, nie dokonano żadnych istotnych zmian. Rząd był przeciwko wprowadzeniu postulowanych przez banki komercyjne, ale też przez Narodowy Bank Polski, ograniczeń polegających np. na uzależnieniu dostępności wakacji kredytowych od poziomu dochodów w relacji do wysokości raty kredytu.
- Urząd KNF przedstawiał w trakcie prac nad projektem rozwiązań legislacyjnych ogólne szacunki dotyczące wpływu wakacji kredytowych na sytuację sektora bankowego. Potencjalne zmniejszenie przychodów całego sektora bankowego przekracza w tym wypadku 20 mld zł. Jest to więc bardzo istotny i wymierny koszt - zaznacza Jacek Barszczewski, rzecznik nadzoru finansowego.
Dla banków problemem jest nie tylko wpływ na wyniki finansowe, ale i na płynność.
- Projekt ustawy przewiduje, iż na wniosek konsumenta bank zawiesza wykonanie umowy o kredyt hipoteczny. Zawieszenie wykonania umowy przysługuje konsumentowi w wymiarze czterech miesięcy w drugiej połowie bieżącego roku i czterech miesięcy 2023 r. Oznacza to, iż tylko w III i IV kw. bieżącego roku bank otrzyma od klienta jedynie dwie z sześciu rat kapitałowo-odsetkowych. Zatem zaproponowane przez rząd zmiany wpłyną nie tylko na wyniki finansowe, ale również na płynność wszystkich banków, w tym także banków spółdzielczych. Wejście w życie tych przepisów oznaczać więc będzie dla banków konieczność zabezpieczenia płynności - zwraca uwagę Jacek Rapcia, doradca prezesa Krajowego Związku Banków Spółdzielczych.
- W sektorze bankowości spółdzielczej, w obu zrzeszeniach już od kilku lat funkcjonują instytucjonalne systemy ochrony (IPS - Institutional Protection Scheme). Systemy powołano przede wszystkim w celu wzajemnego gwarantowania płynności należących do nich banków spółdzielczych. Jesteśmy zatem spokojni, że sektor jest bezpieczny, choć jakieś zawirowania związane z wejściem w życie proponowanych przepisów mogą się pojawić - podkreśla Rapcia.
Banki spółdzielcze mają w portfelach hipoteki o wartości ponad 17 mld zł. Ich udział w całym sektorze jest wprawdzie niewielki - wynosi 3,4 proc., ale w ciągu ostatniej dekady uległ podwojeniu.
- Sytuacja sektora banków spółdzielczych pozostaje stabilna, a wpływ nowych propozycji dotyczących wsparcia kredytobiorców jest proporcjonalny do udziału BS w rynku - wskazuje Jacek Barszczewski z UKNF.
Obciążenia związane z masowym korzystaniem z wakacji kredytowych będą najmniej dotkliwe dla dużych banków uniwersalnych. Połowa zysku całego sektora w I kwartale tego roku została wypracowana przez trzy instytucje: PKO BP, Pekao i ING Bank Śląski. Dziesięć największych banków, których akcje są notowane na warszawskiej giełdzie, odpowiadało za ok. 70 proc. wyniku sektora bankowego. Problem pojawi się w mniejszych bankach.
- W grupie banków szczególnie wyeksponowanych są banki hipoteczne, posiadające z jednej strony duże portfele kredytowe, a z drugiej relatywnie niewielkie przychody - wskazuje przedstawiciel nadzoru. - Należy jednak pamiętać, że w polskich realiach są to banki działające w ramach dużych i silnych grup bankowych, dlatego nie widzimy istotnego ryzyka dla stabilności tych podmiotów, a tym bardziej listów zastawnych, które zostały wyemitowane - zaznacza.
Banki hipoteczne refinansują kredyty zabezpieczone hipoteką poprzez listy zastawne, czyli specjalny rodzaj obligacji. Jak wynika z danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, wartość nominalna tego typu papierów wyemitowanych przez cztery krajowe instytucje to 27,8 mld zł. Warunki emisji listów zastawnych przewidują zwykle cykliczne płatności odsetek, które pochodzą od klientów spłacających kredyty zabezpieczone hipoteką. Tyle że zgodnie z rządowym projektem w tym i w przyszłym roku banki mogą nie dostać połowy należnych rat - nie tylko w części odsetkowej, ale również kapitału.
W sondażu przeprowadzonym na zlecenie powiązanego ze Związkiem Banków Polskich Warszawskiego Instytutu Bankowości 66 proc. ankietowanych opowiedziało się za wprowadzeniem kryterium dochodowego w ustawie o wakacjach kredytowych, aby pomocy udzielić wyłącznie osobom w trudnej sytuacji. „Wysokie poparcie dla ograniczenia wakacji kredytowych odnotowano wśród beneficjentów planowanej ulgi. 62 proc. kredytobiorców złotowych jest za ograniczeniem wakacji kredytowych tylko dla osób w trudnej sytuacji finansowej, z czego 30 proc. zgadza się z takim poglądem w sposób zdecydowany” - informuje WIB. ©℗
ikona lupy />
Kredyty zabezpieczone hipoteką dla gospodarstw domowych / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe