Już niewiele brakuje do stuprocentowej przeceny rubla. Przez kilka lat za jedno euro płacono w Rosji od 39 do 43 rubli. Przy dzisiejszej cenie 71 rubli za euro, wielu Rosjan zastanawia się co zrobić ze swoimi oszczędnościami. Jedni skupują zagraniczną walutę, a inni cenne przedmioty i nieruchomości. Władze Rosji apelują, aby nie wpadać w panikę. Jednak coraz mniej osób chce słuchać tych uspokajających słów.
Analitycy podkreślają, że rubel tanieje wraz ze spadkiem cen ropy na światowych giełdach. Jednocześnie zachodnie sankcje i embargo odwetowe Rosji na produkty spożywcze, powodują powolny, lecz systematyczny wzrost cen najpotrzebniejszych towarów.