Wojna w Ukrainie wywołuje ból głowy u menedżerów z branży budowlanej, którzy obawiają się o przyszłość zarządzanych przez siebie firm. Wszystko przez ogromne skoki cen materiałów w ostatnich tygodniach. Dotyczy to zwłaszcza stali, asfaltu czy ropy, które w ciągu dwóch miesięcy zdrożały o kilkadziesiąt procent. W związku z tym firmy już domagają się dopłat od publicznych zleceniodawców.
Przed Wielkanocą opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad otrzymał pismo od kilku firm, które informują, że wstrzymają prace przy układaniu nawierzchni na remontowanej autostradzie A4. Twierdzą, że nie są w stanie ich kontynuować z powodu nadzwyczajnej sytuacji związanej z ogromnymi wzrostami kosztów materiałów i usług. Zażądali aneksowania umów i zapewnienia odpowiedniej waloryzacji, która pokryje nieoczekiwane wzrosty. – Z każdym z tych wykonawców rozmawiamy. Zarówno w tych przypadkach, jak i w każdym innym prosimy, by wszelkie wzrosty kosztów odpowiednio dokumentowali. Będziemy się starać, by żadna budowa nie stanęła – mówi szef GDDKiA Tomasz Żuchowski.