Po wybuchu wojny nastroje w firmach pogorszyły się najmocniej od listopada 2020 r., czyli od drugiej fali pandemii.
Po wybuchu wojny nastroje w firmach pogorszyły się najmocniej od listopada 2020 r., czyli od drugiej fali pandemii.
Najbardziej skutki wojny i wyjazdu pracowników do Ukrainy odczuwają transport oraz budownictwo - wskazują opublikowane we wtorek przez Główny Urząd Statystyczny wyniki badania koniunktury w branżach. - O ile bieżąca ocena nie jest specjalnie gorsza od ogólnej koniunktury, to skala spadku z miesiąca na miesiąc pokazuje, że te dwie branże w najbliższym czasie będą pod bardzo silną presją, jeśli chodzi o możliwości wywiązywania się ze swoich zobowiązań lub realizację nowych zamówień - mówi Mariusz Zielonka, ekspert Konfederacji Lewiatan, organizacji przedsiębiorców.
W budownictwie nastroje są obecnie najgorsze - wyprzedziło pod tym względem zakwaterowanie i gastronomię, gdzie od wybuchu pandemii oceniano sytuację najgorzej. W marcu hotele, pensjonaty, restauracje itp. były natomiast jedyną branżą deklarującą poprawę, choć nadal ocen negatywnych jest więcej niż pozytywnych. Napływ ponad 2 mln uchodźców będzie jednak miał z pewnością korzystny wpływ na te sfery gospodarki.
Pogorszyły się nastroje w branży finansowej. Tu odbija się oczekiwanie pogorszenia koniunktury w całej gospodarce. Słabsze oceny mogą mieć też związek z podwyżkami stóp procentowych dokonywanymi przez Radę Polityki Pieniężnej. Już pojawiają się informacje o spadku popytu na kredyty hipoteczne, które były w ostatnim czasie motorem rozwoju sektora bankowego. Gorsze oceny koniunktury formułują również firmy handlowe i produkcyjne.
O ile oceny bieżącej sytuacji nie uległy dużym zmianom, o tyle w dół poszły przewidywania. Pod tym względem również najgorzej wypadają transport i logistyka oraz finanse.
Od pojawienia się koronawirusa GUS pyta co miesiąc firmy o największe problemy, które powoduje pandemia. W coraz większym stopniu mają one charakter ogólny - niezwiązany z samą chorobą i jej przełożeniem na biznes. W każdej branży ponad połowa ankietowanych przedsiębiorstw narzeka na wysokie koszty. Transport oraz restauracje i hotele cierpią na brak pracowników. Tej ostatniej branży doskwiera spadek przychodów, a przemysłowi - zakłócenia w łańcuchach dostaw.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama