Obniżki prognoz wzrostu gospodarczego Polski na ten rok w dużej mierze wynikają z oczekiwanego ograniczenia naszego eksportu do ogarniętej wojną Ukrainy, a także na obejmowane sankcjami rynki Rosji i Białorusi.

Analitycy Narodowego Banku Polskiego przy okazji prezentacji najnowszej projekcji inflacji i PKB zwracali jednak uwagę, że w przypadku każdego z tych krajów nasz eksport jest mocno zdywersyfikowany - nie ma jednej branży, która mocno ucierpiałaby w konsekwencji wybuchu konfliktu.
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Inaczej jest z importem. Tu każdy z rynków miał swoją specjalizację. W przypadku Rosji to surowce energetyczne. Jedna trzecia ubiegłorocznego importu z Ukrainy przypadła na metale i wyroby z nich (w poprzednich latach ten udział był mniejszy). Metale to również drugi co do znaczenia towar przywożony w ubiegłym roku z Białorusi - na pierwszym miejscu znalazło się drewno (choć sprowadzono go mniej niż w poprzednich dwóch latach). We wcześniejszych latach głównym towarem przywożonym z Białorusi były produkty mineralne. ©℗