Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, dodaje, że cena wzrosła nawet bardziej, niż wynikałoby to wprost z nowego podatku. Doszła bowiem jeszcze inflacja, a także wzrost cen innych czynników, jak choćby energii czy płacy, co również znalazło odzwierciedlenie w koszcie napoju dla klienta.
Mniejsze wpływy od oczekiwanych świadczą natomiast o tym, że swój cel zrealizował resort zdrowia. Ten bowiem dążył do ograniczenia spożycia słodkich napojów przez Polaków, a przez to i cukru. Szczególnie że w ostatnich latach jego spożycie sukcesywnie rosło. Według GUS w 2020 r. wyniosło 42,7 kg na osobę. Dla porównania dekadę temu nie przekraczało 40 kg.
W raporcie „Cukier, otyłość - konsekwencje”, wydanym przez NFZ przed wejściem podatku, napisano wprost, że samo tylko spożycie napojów słodzonych cukrem przedwcześnie odbiera życie ok. 1400 Polakom rocznie, a każdy z nich traci przeciętnie 15 lat życia.