Przedstawiciele polskiego rządu będą w tym tygodniu rozmawiać ze swoimi chińskimi odpowiednikami w sprawie ponownego otwarcia tego rynku dla polskiej wieprzowiny, poinformował agencję ISBnews minister rolnictwa i rozwoju wsi, Marek Sawicki. Według niego jeszcze w tym roku polskie produkty rolne trafią do kilku krajów azjatyckich, a w przyszłym roku do Afryki.

"Chiny otworzyły w marcu rynek na mleczarstwo dla 69 zakładów, dla wołowiny otworzyła się Japonia dwa miesiące temu, a tydzień temu Brazylia także otworzyła swoje rynki na polskie produkty mleczarskie. Natomiast w tym tygodniu wybieramy się na rozmowy z chińskim ministrem z nadzieją, że przybliżymy decyzję tego kraju o możliwości importu polskiej wieprzowiny" - powiedział Sawicki w rozmowie z ISBnews.

Minister rolnictwa dodał, że trwają także inne rozmowy i jeszcze w listopadzie chce doprowadzić do tego, by polskie produkty rolne były obecne w Azerbejdżanie, Kazachstanie oraz Iranie.

Kogo przekonać do jabłek "obitych" embargiem
Kogo przekonać do jabłek "obitych" embargiem

Zobacz również

"Prowadziliśmy także rozmowy na temat eksportu do krajów Afryki Północnej, ale na razie bez konkretnych ustaleń. Zostawimy więc to sobie już na przyszły rok" - podsumował Sawicki.

W sierpniu prezydent Rosji, Władimir Putin podpisał dekret, który zakazuje lub ogranicza na rok wwóz do Rosji niektórych produktów rolnych, surowców i artykułów spożywczych dla krajów, które wcześniej wprowadziły sankcje na Rosję w związku z kryzysem ukraińskim. W odpowiedzi na dekret premier Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że na liście krajów, które obejmie embargo znajdą się państwa UE, Stany Zjednoczone, Australia, Kanada oraz Norwegia. Sankcje będą dotyczyły owoców, warzyw, mięsa, ryb, mleka, nabiału.