Innowacyjnej firmie stosunkowo łatwo pozyskać kapitał od funduszu wysokiego ryzyka. Pod warunkiem jednak, że działa ona w branży IT lub telekomunikacyjnej i godzi się na oddanie części władzy wspólnikom.
Fundusze podwyższonego ryzyka w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Należący do BGK Krajowy Fundusz Kapitałowy, który skupia fundusze venture capital i private equity, podniósł maksymalny próg inwestycji w pojedynczą spółkę z 1,5 mln do 3 mln euro. – Zrobiliśmy to po to, aby można było finansować większe projekty startujących innowacyjnych przedsiębiorców – tłumaczy Daniel Kawoń, członek zarządu KFK.
KFK ma obecnie w swoim portfelu 17 funduszy. Jego inwestycje polegają na tym, że do każdego dokłada 50 proc. kapitału, a drugie tyle wykładają inwestorzy prywatni. W ten sposób ryzyko inwestycji w przedsięwzięcia młodych spółek rozkłada się po połowie pomiędzy kapitał prywatny i państwowy.
– Do tej pory nasze fundusze zainwestowały w 101 firm, ale zostało nam jeszcze kilkaset milionów złotych kapitału, dlatego chcielibyśmy, aby do końca 2016 r. liczba spółek, w które zainwestujemy, wzrosła do 200 – mówi Daniel Kawoń.
Przedsiębiorcy mający ciekawe pomysły na biznes mogą sami zgłaszać się do funduszy. Najłatwiej pozyskać w ten sposób kapitał na rozwój firmom działającym w inkubatorach i akceleratorach przedsiębiorczości, klastrach i parkach naukowo-technologicznych. Tego typu podmioty na bieżąco są monitorowane przez przedstawicieli funduszy szukających ciekawych spółek. Ponadto szefowie takich jednostek sami są zainteresowani promocją i poszukiwaniem inwestorów dla działających u nich firm.
Największe szanse na pozyskanie kapitału z funduszu mają przedsiębiorcy działający w branżach IT, telekomunikacji i technologii informatyczno-telekomunikacyjnych. – Problem w Polsce polega na tym, że fundusze podwyższonego ryzyka poszukują projektów dających szanse na szybki wzrost przy stosunkowo niskich nakładach. Dlatego niemal 90 proc. inwestycji jest realizowanych w takich właśnie spółkach. Brakuje natomiast inwestorów gotowych współfinansować przedsięwzięcia znacznie trudniejsze – w zakresie technologii materiałowych, biotechnologii, ochrony zdrowia, w tym produkcji urządzeń medycznych, przemysłu lekkiego, energetyki – przyznaje Kawoń. Tłumaczy, że to inwestycje bardziej ryzykowne i wymagające zdecydowanie większych kapitałów.
Gdy fundusz już się zainteresuje jakąś firmą, to w pierwszej kolejności sprawdza, na czym polega jej innowacyjność. Dla potencjalnego inwestora rzecz jest atrakcyjna wówczas, gdy rozwiązuje jakiś problem i w dodatku można liczyć na popyt ze strony dużej liczby odbiorców. Dlatego VC mierzy potencjalną pojemność rynku, sprawdza, jak duża i jak mocna jest konkurencja, a w związku z tym jakie produkty należy wyprzeć i ile to będzie kosztowało. Następnie fundusz ocenia koszty wytworzenia nowego produktu, usługi czy rozwiązania oraz rentowność biznesu. Jeśli te analizy pokażą szansę na osiągnięcie zysku w krótkim terminie, to zwykle fundusz decyduje się na rozpoczęcie negocjacji z właścicielem firmy. Do uzgodnienia jest kwota inwestycji w zamian za określoną wysokość udziałów. Fundusz zawsze jest w przedsięwzięciu udziałowcem mniejszościowym, co oznacza, że obejmuje poniżej 50 proc. udziałów. Wysokość finansowania dotyczy całego cyklu obecności funduszu w spółce, co oznacza, że firma otrzymuje pieniądze stopniowo, w transzach, wraz z rozwojem i wzrostem potrzeb.
Punkt newralgiczny w negocjacjach zwykle dotyczy praw korporacyjnych funduszu. Ponieważ nie jest on udziałowcem większościowym, zawsze chce sobie zapewnić wpływ na kluczowe decyzje, np. wysokość zadłużenia firmy. Dlatego fundusz może powołać swojego przedstawiciela do zarządu oraz członka rady nadzorczej.
Jeśli firma jest start-upem, wówczas w początkowej fazie przedstawiciele funduszu pomagają właścicielowi ją prowadzić: organizują systemy informatyczne, pomagają w wyborze pracowników, wspierają sprzedaż, kontrolują jakość etc.
Strony uzgadniają także sposoby wyjścia funduszu VC po okresie inwestycyjnym (zwykle nie przekracza on siedmiu lat). Możliwości jest wiele, od wykupu udziałów od funduszu przez właściciela, przez wejście większego funduszu typu private equity, po wprowadzenie akcji spółki do obrotu publicznego na Giełdzie Papierów Wartościowych lub na parkiecie alternatywnym NewConnect.
Słabe i mocne strony wejścia funduszu do spółki
● Minusy
● właściciel traci kontrolę nad częścią udziałów,
● właściciel traci kontrolę nad decyzjami finansowymi,
● musi konsultować decyzje strategiczne,
● właściciel nie wie, kto w przyszłości zostanie udziałowcem jego firmy,
● właściciel ma ograniczony wpływ na to, w jaki sposób fundusz wyjdzie z inwestycji w jego spółkę.
● Plusy
● przedsiębiorca dostaje kapitał na rozwój firmy przez kilka lat,
● przedsiębiorca otrzymuje pełen raport na temat konkurencji i jakości jej produktów oraz swoich szans na rynku,
● przedsiębiorca dostaje wsparcie merytoryczne,
● przedsiębiorca dostaje wsparcie marketingowe,
● przedsiębiorca może liczyć na wsparcie, jeśli potrzebuje dodatkowego finansowania – np. w postaci kredytu bankowego czy funduszy unijnych.