Gospodarka Unii Europejskiej energicznie wychodzi z cienia COVID-19 dzięki udanej akcji szczepień i silnemu wsparciu politycznemu. Mimo niepewności i zagrożeń odbudowa ruszyła na dobre.

Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarki
Valdis Dombrovskis, wiceprzewodni czący wykonawczy Komisji Europejskiej
Wzrost gospodarczy w tym roku może przekroczyć lipcową prognozę wynoszącą 4,8 proc., zaś bezrobocie wraca do poziomu sprzed pandemii. Skoro wypływamy na spokojniejsze wody, czas wznowić debatę na temat europejskiego systemu zarządzania gospodarczego.
Potrzebujemy konstruktywnej i szerokiej wymiany poglądów, która umożliwi wypracowanie zasad biorących pod uwagę zmienione realia gospodarcze i przygotowujących nas na przyszłość. Kiedy rozpoczęliśmy ten przegląd w lutym 2020 r., obraz skuteczności istniejącego systemu był niejednoznaczny. Mieliśmy niewątpliwe osiągnięcia: obowiązujący system pomógł utrzymać kontrolę nad finansami publicznymi. Zwłaszcza próg deficytu w wysokości 3 proc. PKB okazał się efektywnym narzędziem. Pomógł m.in. w korygowaniu deficytów w bilansie płatniczym – jednego z czynników, które wywołały kryzys w strefie euro na początku drugiej dekady XXI w. – a przy tym zapewnił podstawowe ramy koordynacji polityk gospodarczych.
Ale dostrzegliśmy również pewne mankamenty. W niektórych krajach uparcie utrzymywał się wysoki poziom zadłużenia, polityki fiskalne pozostawały procykliczne, a korekt dokonywano nieraz przez redukcję inwestycji publicznych. Wiele krajów UE stanęło również przed problemem niskiego potencjału wzrostu i utrzymującej się długo niskiej inflacji. Oddzielną kwestią była złożoność zasad fiskalnych w UE, która wpływała niekorzystnie na ich przejrzystość i osłabiała odpowiedzialność polityczną w naszych stolicach. Problemy te uwidoczniły się szczególnie ostro wraz z nadejściem bezprecedensowego kryzysu.
Nastąpiły też historyczne wydarzenia, które należy wziąć pod uwagę. Po pierwsze, inwestycje. Wartość dodatkowych potrzeb w zakresie inwestycji prywatnych i publicznych w związku z transformacją ekologiczną i cyfrową szacujemy obecnie na prawie 650 mld euro rocznie do 2030 r. Na samą zieloną transformację przypada 520 mld euro rocznie. Do tego dochodzą sektory energetyki i transportu, które będą wymagać co roku 390 mld euro, czyli 50 proc. więcej niż w przeszłości. Potrzeby te spełni w dużym stopniu Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, z którego państwa członkowskie do 2026 r. uzyskają 338 mld euro w postaci dotacji i do 386 mld euro w postaci pożyczek. W tej chwili powinniśmy się jednak zastanowić, co zrobić, by polityki krajowe mogły jak najskuteczniej wesprzeć inwestycje, które będą musiały być finansowane zarówno przez sektor prywatny, jak i publiczny.
Po drugie, rządy UE wydały niemal 19 proc. swojego PKB na przeciwdziałanie kryzysowi zdrowotnemu i gospodarczemu wywołanemu przez COVID-19. Było to możliwe w wyniku uruchomienia klauzuli derogacyjnej paktu stabilności i wzrostu. Wsparcie fiskalne połączone z potężnym zastrzykiem pieniężnym udzielonym przez Europejski Bank Centralny pozwoliły Europie przetrwać. Przełożyło się to jednak na zadłużenie i deficyty w UE. Dlatego istotnym aspektem tego przeglądu będzie przyjrzenie się zasadom fiskalnym, które pozwolą na stopniowe obniżenie wskaźnika długu do PKB. Ma to duże znaczenie, gdyż zdrowe finanse publiczne pozwolą nam odpowiednio reagować na ewentualne wstrząsy w przyszłości, zapewniając zrównoważony wzrost poprzez utrzymanie niskich kosztów finansowania.
Po trzecie, kryzys wywołany przez COVID-19 pogłębił nierówności i bardziej obnażył niektóre z istniejących wcześniej słabości. Powiększyło się zadłużenie sektora prywatnego. Trendy cenowe na rynku mieszkaniowym ulegają nadal dynamicznym zmianom, a w niektórych krajach nastąpił istotny wzrost zadłużenia hipotecznego. Wzrosły deficyty obrotów bieżących w krajach opartych na turystyce, jednocześnie korekta nadwyżek na rachunku obrotów bieżących uległa zahamowaniu. Pandemia nadal będzie zmieniać nasze gospodarki i mogą się pojawiać nowe zagrożenia. Musimy więc zastanowić się, w jaki sposób skonstruować system zarządzania gospodarczego, by sprostać tym wyzwaniom.
Do końca tego roku zbieramy opinie i poglądy na ten temat. W pierwszym kwartale przyszłego roku Komisja Europejska przedstawi wytyczne dotyczące polityki fiskalnej na kolejny okres. Będą one uwzględniać globalną sytuację gospodarczą, specyficzną sytuację w każdym państwie członkowskim oraz wyniki dyskusji nad systemem zarządzania gospodarczego. Wskażemy kierunki możliwych zmian w tym systemie, mając na celu osiągnięcie szerokiego konsensusu co do dalszych działań przed 2023 r. Gospodarka europejska staje na nogi, ale musimy zadbać o to, by jej wzrost w nadchodzących latach i później był zarówno trwały, jak i zrównoważony. Wspólnie odpowiadamy za osiągnięcie tego celu: debata o tym, jak to zrobić, właśnie się rozpoczyna.