Z analizy największych projektów infrastrukturalnych i środowiskowych współfinansowanych z Funduszu Spójności przeprowadzonej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wynika, że jednym z poważniejszych problemów, z którymi beneficjenci mają w ostatnim czasie do czynienia, jest niedoszacowanie kosztów we wniosku o dotację.

Janusz Mikuła

wiceminister rozwoju regionalnego

Mamy informacje o ok. 30 projektach finansowanych z Funduszu Spójności z sektora środowiskowego, w przypadku których wartość planowanych kontraktów jest znacznie wyższa niż zakładano to we wniosku o dotację. Przekłada się to bezpośrednio na niedobór środków w wysokości 282 mln euro, z których połowa dotyczy projektów w tej chwili realizowanych, a pozostała część projektów, które rozpoczną się w ciągu najbliższych miesięcy. Problem jest bardzo poważny, ponieważ niewywiązanie się z realizacji projektu objętego dotacją oznacza jej utratę. Niepełne wywiązanie się z realizacji projektów oznacza, że dofinansowaniu nie będą podlegały związane z nim koszty, nawet te już poniesione. Jak temu zaradzić? Jedynym rozwiązaniem jest znalezienie brakujących środków i doprowadzenie do pełnego zrealizowania wszystkich projektów w terminie pozwalającym na ich rozliczenie z Unią Europejską. Z uwagi na to, że nie można uzyskać dodatkowego wsparcia ze środków unijnych, braki muszą być uzupełnione ze środków krajowych. W pierwszej kolejności zaleciliśmy beneficjentom weryfikację dokumentacji przetargowej pod kątem zastosowania tańszych technologii bądź materiałów. Mogą też próbować ustabilizować koszty poprzez zawieranie kontraktów w euro zamiast w polskich złotych oraz delegować realizację projektów na spółki, co pozwoli odliczyć podatek VAT. Według naszych szacunków zastosowanie tych rozwiązań pozwoli obniżyć koszty o ok. 15–20 proc. Gdy obniżenie kosztów realizacji projektu będzie niemożliwe lub niewystarczające, beneficjenci będą mogli liczyć na uruchomione specjalnie w tym celu pożyczki z Narodowego i Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Możliwe będzie również pozyskanie środków na rynku komercyjnym. Gotowość do udzielania kredytów na duże inwestycje współfinansowane z Funduszu Spójności wyraził w szczególności Bank Ochrony Środowiska. Gdyby jednak zdarzyło się, że zawiodą wszystkie wymienione środki, jako absolutną ostateczność przewidujemy wsparcie z celowej rezerwy budżetowej państwa. W 2006 roku tylko 1 projekt otrzymał wsparcie z rezerwy, gdyż w pozostałych przypadkach możliwe było zastosowanie innych środków zaradczych. Sytuacja ta powinna być wskazówką dla wszystkich beneficjentów, którzy w przyszłości będą się ubiegali o unijne dotacje. Wymagania wobec ubiegających się o wsparcie unijne nie są bezzasadne. Kwestie związane z analizą kosztów, uwzględniającą przewidywalne zmiany w okresie realizacji projektu, powinny być traktowane jako standardowy element planowania każdego projektu.