Chcąc pozyskiwać długoterminowych inwestorów spółki powinny postawić na zrównoważony rozwój. Władze Unii chcą, aby w ciągu najbliższych lat stało się to europejskim standardem. Wdrożenie norm dotyczących środowiska, społecznej odpowiedzialności i zasad ładu korporacyjnego to jednak spore wyzwanie

Przedstawiciele świata biznesu podczas debaty pt. „Inwestowanie w oparciu o ESG” zastanawiali się nad możliwymi konsekwencjami unijnej polityki na rynku finansowym. Dyskutowali też o obecnym stanie wdrażania zasad ESG na polskim rynku oraz o tym jak przyspieszyć ten proces.

Nowe normy

Wśród globalnych funduszy inwestycyjnych już dziś normą staje się uwzględnienie czynników ESG w procesie selekcji spółek do portfeli, a raporty dotyczące tych zasad stanowią dla interesariuszy firmy rzetelne źródło informacji o jej kondycji.

Anna Milewska, prezes Skarbca TFI przyznała, że kluczowe fundusze mają już funkcje ESG w trakcie wdrażania. – Obecnie jesteśmy na poziomie 70 proc. Selekcja spółek i zmiana struktury aktywów nie może jednak wpływać na oczekiwania klientów, którzy posiadają jednostki z naszych funduszy. Równorzędnym elementem kwalifikacji jest zyskowność i trwałe fundamenty. Dlatego, według panelistki proces dochodzenia do pełnego wdrożenia musi trwać. – Całkowite wdrożenie to koniec 2022 r. Inwestowanie z uwzględnieniem ESG nie jest jednak takie trudne, pod warunkiem, że dobrze znamy normy, które na ESG się składają – oceniła.

Orlen liderem

W PKN Orlen te normy są dobrze znane, bo elementy ESG i zrównoważony rozwój to podstawa modelu biznesowego spółki. – Orlen jest liderem wdrażania działań związanych z transformacją energetyczną oraz ESG we wszystkich obszarach działalności – przyznał Michał Perlik, Dyrektor Wykonawczy ds. Zarządzania Finansami w Orlenie. Jego zdaniem dobrą sytuację w firmie najlepiej obrazują liczby. – 40 proc zysku operacyjnego generowane jest przez segment energetyki. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby wcześniej nie doszło do fundamentalnych zmian w modelu biznesowym i strategii spółki. Położyliśmy zdecydowany nacisk na dekarbonizację. Mamy konkretny plan działań na najbliższą dekadę, żeby do 2050 r. osiągnąć neutralność emisyjną – zapewnił Perlik. Dodał też, że w Polsce świadomość inwestorów dopiero się buduje. Inaczej to wygląda na Zachodzie i w Azji.

Potwierdziła to Irena Pichola, partner Deloitte. – Tematyka odpowiedzialnego inwestowania nie rozwijała się do tej pory tak, jak powinna. Dopiero niedawno proces zaczął nabierać tempa, choć wciąż mamy stosunkowo nieduży poziom kompetencji i poradzenia sobie z wyzwaniem wdrażania ESG. Ekspertka wskazała jednak, że jest światełko w tunelu. – Jasny komunikat w kierunku zielonej Europy 2050 dopiero się rozpędza. Ciekawe projekty będą przyrastały i stwarzały szanse dla tych, którzy zobaczą dla siebie ważną rolę.

Aby jednak do tego doszło trzeba postawić na działania edukacyjne i uściślić regulacje prawne. – Impulsem do zwiększenia dynamiki wdrażania ESG jest konieczność standaryzacji. Musimy również wykonać pracę edukacyjną w społeczeństwie. W Skarbcu TFI dokonaliśmy przeglądu aktywów spółek pod kątem ESG i doszliśmy do wniosku, że należy otwarcie komunikować do rynku i inwestorów, że idziemy w kierunku nowoczesności. ESG to także szacunek do naszych partnerów, pracowników i beneficjentów naszej działalności. Jeżeli pracujemy odpowiedzialnie, ryzyko jest mniejsze, niż gdybyśmy nie wdrażali ESG – podkreślała Anna Milewska.

Klimat dla zmian

W kwietniu tego roku Komisja Europejska opublikowała projekt dyrektywy dotyczący sprawozdawczości niefinansowej. Unijne regulacje zawarte w CSRD (Corporate Sustainable Reporting Directive) rozszerzają obowiązek raportowania, który obejmie nie tylko spółki giełdowe, ale także duże firmy spełniające określone kryteria w zakresie finansów i zatrudnienia. Zmiany mają zacząć obowiązywać za niecałe trzy lata, a spółki i firmy będą musiały przedstawić raporty dotyczące danych za 2023 r.

– Dyrektywa uruchamia ożywioną dyskusję, bo Polska to kraj o dużym potencjale. Nic więc dziwnego, że dyskusje wielkich inwestorów są bardzo aktywne – mówił Mateusz A. Bonca, prezes JLL. Zauważył też, że w kwestii dostosowania prawodawstwa krajowego do unijnych zmian dużo zostało już zrobione. – Elementy ESG przyświecają nam od lat. Zmniejszamy emisyjność nieruchomości i pomagamy prywatnym podmiotom lepiej wpisać projektowane rozwiązania w szersze potrzeby wielu grup interesariuszy – dodał Bonca.

Docelowo unijne regulacje sprawią także, że każda spółka przed zakupem akcji do jej funduszu będzie weryfikowana pod kątem ESG i w zależności od wyników trafi do portfela funduszu albo zostanie wykluczona. Według Anny Milewskiej taki przełom jest możliwy, bo wzrasta poziom społecznej świadomości. – Najbardziej na naszą wyobraźnię i zmianę podejścia działają problemy, które widzimy gołym okiem. Kataklizmy związane ze zmianą warunków pogodowych nas przekonują, bo uwidaczniają realny problem. Niestety, jest ich coraz więcej, automatycznie wzrasta więc też świadomość. Irena Pichola podzieliła ten punkt widzenia. – Zaczynamy być bardziej wymagający. Wywołuje to pozytywną presję na firmy, które patrzą na społeczeństwo jak na konsumentów. Firmy są więc zmuszone do zabezpieczenia interesu swoich klientów tak, aby ich działania jak najmniej wpływały na poszczególne człony ESG – mówiła przedstawicielka Deloitte.

Zapewnić równowagę

Michał Perlik z Orlenu zwrócił uwagę na to, że wdrażanie ESG przyczynia się do poprawy koniunktury gospodarczej przy ograniczaniu wpływu na środowisko. – ESG to równowaga w rozwoju, która jest konieczna. Z jednej strony ze względu na zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko, z drugiej przez szacunek do naszych partnerów. Zaczynamy rozumieć, że ESG nie jest tylko tajemniczym skrótem zapisanym w dyrektywie i procedurach. To realne działania, które przyczyniają się do poprawy kondycji gospodarki – mówił.

Spółka PKN Orlen, prowadząc politykę bioróżnorodności, w celach strategicznych na najbliższe lata uwzględnia zagadnienia ESG nie tylko po to, by wzmocnić wyniki finansowe koncernu, ale również w celu budowania długoterminowej wartość dla jej interesariuszy. Koncern realizuje też emisje zielonych euroobligacji.

– W Orlenie mamy już za sobą trzecią emisję obligacji opartą na zasadach ESG. Dwie wcześniejsze bazowały na ratingu ESG. Najnowsza była emisją zielonych euroobligacji. Poziom zainteresowania inwestorów tymi emisjami pokazały, że warto podążać w tym kierunku. Pokazujemy, że opierając się na solidnej, zielonej strategii można zdobyć uznanie inwestorów. Perlik dodał też, że spółka nie obawia się unijnej dyrektywy. – Dlatego, że spełniamy już większość jej wymogów. – Przy okazji emisji naszych zielonych obligacji wzorowo przeszliśmy już cały proces certyfikacji i weryfikacji pod względem taksonomii Climate Bonds Initiative. Jesteśmy dobrze przygotowani na nowe europejskie przepisy– stwierdził menedżer.

bach
Partnerzy relacji
foto: materiały prasowe
Orlen logo / foto: materiały prasowe