Głównym celem rady - oprócz spraw doradczych - będzie formułowanie takich wniosków, które pozwolą w przyszłości rozwinąć się całej branży zbrojeniowej pod względem technologii i innowacji" - tłumaczył po posiedzeniu inaugurującym działalność rady wiceszef MON, Czesław Mroczek.
Minister jako przykład, który może tę myśl technologiczną rozwinąć, podał program Wisła, czyli obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Czesław Mroczek przypomniał, że już pracujemy nad tym programem. Wiadomo, że wiele jego elementów będzie kupowanych za granicą, ale MON będzie dążył do polonizacji tych kontraktów.
"Chodzi o to, żeby przy tej okazji wiedzieć, w jakie innowacyjne projekty chcemy się zaangażować, jak może to spożytkować nasz przemysł obronny oraz nasze ośrodki badawczo-rozwojowe" - powiedział minister Mroczek.
W sumie ministerstwo obrony na modernizację techniczną i zakup wojskowego uzbrojenia zamierza wydać - do 2022 roku - ponad sto miliardów złotych.
Na możliwość rozwoju polskiej myśli technologicznej przy okazji realizacji programu Wisła, zwrócił też uwagę rektor Wojskowej Akademii Technicznej i jednocześnie szef Rady Naukowo-Przemysłowej, generał Zygmunt Mierczyk. Porównał przy okazji program obrony przeciwrakietowej do amerykańskiego projektu Apollo, czyli do lotów na księżyc.
Generał Mierczyk zaznaczył, że polskie ośrodki badawczo-naukowe już są gotowe do pracy nad najważniejszym i jednym z najdroższych programów, jakie zamierza zrealizować resort obrony, czyli wspomnianym systemem "antyrakiet". Rektor WAT przypomniał również, że program Wisła zawiera kilka elementów, miedzy innymi programy dotyczące obserwacji.
Na tym polu już trwają prace na polskich uczelniach. Obecnie nad budową polskiego satelity obserwacyjnego.
W skład powołanej dziś Rady Przemysłowo-Naukowej wchodzi w sumie 30 osób. Zostali powołani - zgodnie z decyzją kierownictwa MON - na czteroletnią kadencję.