Polskie prawo telekomunikacyjne jest w znacznym stopniu uzależnione od regulacji europejskich.

Aby rynek telekomunikacyjny był jednolity, czyli dawał takie same możliwości obywatelom polskim, jak obywatelom pozostałych państw członkowskich Unii Europejskiej, Komisja Europejska chce mieć znaczący wpływ na rozstrzygnięcia Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Aktualnie trwa przegląd regulacji europejskich w zakresie komunikacji elektronicznej. Pośród proponowanych nowych rozwiązań jednym z najbardziej kontrowersyjnych jest rozszerzenie uprawnień Komisji Europejskiej wynikających z art. 7 Dyrektywy 2002/21/EC w sprawie wspólnych ram regulacyjnych sieci i usług łączności elektronicznej, który uprawnia Komisję do komentowania, a w niektórych przypadkach do wetowania, projektów rozstrzygnięć proponowanych przez organy regulacyjne państw członkowskich.
Według danych z końca lipca Komisja zaopiniowała ponad 600 projektów rozstrzygnięć regulacyjnych, w stosunku do 413 przedstawiła uwagi, w pięciu sprawach skorzystała z przysługującego jej prawa weta do wyników analiz rynkowych dotyczących definicji rynku i ustalenia znaczącej siły rynkowej operatorów. Oceniając pozytywnie efekty tych działań, Komisja prezentuje pogląd, że dalsze kroki na rzecz stworzenia jednolitego rynku usług komunikacji elektronicznej wymagają rozszerzenia prawa weta także w stosunku do środków zaradczych proponowanych w rozstrzygnięciach przez organy regulacyjne. Zdaniem Komisji, zróżnicowane środki zaradcze stosowane w krajach członkowskich służą rozwiązaniu tylko niektórych problemów konkurencyjnych, przyczyniają się do opóźnienia pozytywnych efektów regulacji, a w wielu przypadkach są po prostu nieadekwatne do zidentyfikowanych zagrożeń rynkowych. W praktyce postępuje fragmentaryzacja rynków telekomunikacyjnych poszczególnych krajów, niekorzystna dla konsumentów i operatorów prowadzących działalność o zasięgu ogólnoeuropejskim.
Nie odmawiając z góry słuszności tym stwierdzeniom, należy jednakże zwrócić uwagę na szereg wątpliwości wyrażanych w trakcie konsultacji przez krajowe organy regulacyjne (w tym polski Urząd Komunikacji Elektronicznej), operatorów telekomunikacyjnych i państwa członkowskie. Komentatorzy argumentują, iż propozycja zmiany nie uwzględnia różnic pomiędzy systemami prawnymi i specyfiką rynków poszczególnych państw członkowskich, które uzasadniają podejmowanie w stosunku do nich różnych środków zaradczych. W związku z tym ujednolicanie instrumentów regulacyjnych na szczeblu europejskim oraz zwiększanie ingerencji Komisji w działalność krajowych regulatorów może przynieść negatywne efekty rynkowe. Efekty tych dyskusji poznamy prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
MARCIN KOLASIŃSKI
prawnik z Kancelarii Baker & McKenzie
Marcin Kolasiński, prawnik z Kancelarii Baker & McKenzie / DGP