Podkreślił, że resortowi gospodarki zależy na szybkich pracach w tej sprawie; jego zdaniem prawdopodobnie efektywniejsza będzie tu ścieżka projektu poselskiego, a nie rządowego.
O planach nowych regulacji dotyczących rynku węgla wicepremier mówił 27 sierpnia w Sejmie, zaliczając tę sprawę do priorytetów legislacyjnych ministerstwa. Jak poinformował wówczas, chodzi o rozwiązania dotykające m.in. uporządkowania spraw handlu węglem, w tym wprowadzenia mechanizmu koncesjonowania tego handlu oraz eliminowania w tym zakresie szarej strefy.
Rozwiązania legislacyjne mają pomóc m.in. w sprzedaży nadmiaru węgla; w końcu czerwca tego roku na przykopalnianych zwałach leżało 8,3 mln ton niesprzedanego surowca. Piechociński poinformował, że jest możliwość sprzedaży 1,5-2 mln ton węgla na Ukrainę. Transakcja miałaby być sfinansowana ze środków UE lub międzynarodowych instytucji finansowych.
„Jest oferta ze strony ukraińskiej, teraz musimy to jeszcze potwierdzić na etapie już nie biznesowego, ale rządowego zainteresowania, i uzgodnić płatności - bo chcielibyśmy, aby przy braku pieniądza po stronie ukraińskiej np. polski węgiel był spłacony z deklarowanych unijnych funduszy pomocowych czy Banku Światowego albo MFW” - tłumaczył minister.
W środę Jerzy Podsiadło, prezes zajmującej się eksportem węgla spółki Węglokoks, poinformował, że firma skierowała w ostatnim czasie niewielkie próbne ilości węgla na Ukrainę.
Piechociński dodał, że tego typu oferta, dotycząca potencjalnego skierowania polskich produktów na Ukrainę w ramach pomocy dla tego kraju, dotyczy również innych towarów.
„Przedstawiamy naszym partnerom w Europie, w każdym wymiarze, także pomocy humanitarnej, ofertę: Polska ma najtańsze w wielu obszarach produkty i jest najbliżej transportowo. Dzięki temu po największej efektywności i najmniejszym koszcie można udzielić wsparcia społeczeństwu, gospodarce i państwu ukraińskiemu” - wyjaśnił wicepremier. (PAP)