Wierzyciele spółki oraz osoby mające roszczenia wobec spółki traktują daną osobę jak członka zarządu spółki, aż do momentu wykreślenia jej z Krajowego Rejestru Sądowego.
Dlatego na podstawie art. 299 i 300 kodeksu spółek handlowych kierują przeciwko niej swoje roszczenia wówczas, gdy egzekucja z majątku spółki okaże się nieskuteczna, wykazując, że wiedzę o składzie zarządu spółki czerpie z Krajowego Rejestru Sądowego.
Przypomnijmy! Artykuł 299 k.s.h. stanowi między innymi, że jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, to członkowie zarządu odpowiadają wówczas solidarnie za jej zobowiązania. Problem pojawia się wówczas, jeżeli przed wyrządzeniem szkody osobie trzeciej członek zarządu zostaje odwołany uchwałą wspólników ze swojej funkcji, a spółka nie zgłasza zmiany w składzie osobowym członków zarządu w Krajowym Rejestrze Sądowym. W tej sytuacji ta osoba przestaje być faktycznie członkiem zarządu, a dla każdego, kto ma wgląd do informacji o spółce w KRS, pełni ona nadal tę funkcję i ma prawo reprezentować spółkę oraz odpowiada za jej zobowiązania. Jeżeli egzekucja przeciwko spółce okazuje się nieskuteczna, to wówczas wierzyciel szukając innych możliwości wyegzekwowania zobowiązania próbuje się zwrócić nawet do odwołanego wprawdzie członka zarządu, ale nie wykreślonego z KRS.
Pojawiają się więc wątpliwości, co jest momentem konstytutywnym dla zakończenia odpowiedzialności tej osoby za działania spółki: podjęcie uchwały, która nie doczekała się ujawnienia w Krajowym Rejestrze Sądowym, czy wpis do KRS.
O odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania spółki umożliwiającej kierowanie ewentualnych roszczeń przeciwko niemu przez osoby trzecie decyduje moment podjęcia uchwały o odwołaniu go z pełnionej funkcji. Od momentu odwołania członek zarządu przestaje ponosić odpowiedzialność, bez względu na to, czy ten fakt został ujawniony w KRS. Jeżeli więc wyrządzenie szkody przez spółkę nastąpiło po podjęciu uchwały o odwołaniu, to występowanie z roszczeniem o jej naprawienie w stosunku do tej odwołanej osoby jest bezskuteczne.
Uważam, że spółka powinna mieć interes w tym, aby po odwołaniu wykreślić członka zarządu z Krajowego Rejestru Sądowego i aby stan faktyczny był zgodny ze stanem prawnym tam ujawnionym. Natomiast bezsporne jest, że w interesie członka zarządu leży jak najszybsze wykreślenie go z KRS.
Artykuł 6943kodeksu postępowania cywilnego stanowi, że wniosek o wpis do KRS składa podmiot podlegający wpisowi do tego rejestru, jeżeli przepisy szczególne nie stanowią inaczej. Podmiot podlegający wpisowi jest uczestnikiem postępowania, chociażby nie był wnioskodawcą. Z tego przepisu wynika więc, że prawo do dokonywania zmian w KRS ma spółka. Natomiast były członek zarządu może jedynie wywierać na aktualny zarząd pewną nieformalną presję, aby jak najszybciej zgłosił tę zmianę wynikającą z podjętej uchwały i aby były członek zarządu został jak najszybciej wykreślony.
Dlatego warto się zastanowić, czy przy kolejnej nowelizacji ustawy k.p.c. nie należałoby przyznać odwołanemu członkowi zarządu prawa do zgłoszenia, że został odwołany, i do złożenia wniosku o wykreślenie go z KRS wówczas, gdy spółka zwleka z dokonaniem tej formalności. W pewnych przypadkach możliwość skorzystania z tego uprawnienia byłaby dla osoby odwołanej korzystna, ponieważ pozwoliłaby uniknąć takich sytuacji, w których wierzyciel spółki występuje przeciwko niemu z roszczeniami finansowymi za zobowiązania spółki. Przestałby być postrzegany jako członek zarządu. Niemniej nie jest to zabieg konieczny, albowiem należy pamiętać, iż dana osoba przestaje być członkiem zarządu w momencie odwołania jej, a nie w momencie dokonania wpisu o wykreśleniu z KRS.
SEBASTIAN KOCZUR
adwokat Kancelaria Książek, Koczur i Wspólnicy
Not. MPS
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama