Ludowcy chcą by 70 procent wydatków z budżetu MON na uzbrojenie trafiało do polskich firm. Taką propozycję zawiera złożony przez PSL projekt nowelizacji ustawy o finansowaniu, przebudowie i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych.

Poseł Bartłomiej Bodio z komisji obrony powiedział, że obecnie sprawa wydatków nie jest uregulowana dlatego przyda się kaganiec dla osób decydujących o zamówieniach. Jego zdaniem w związku ze zmianą przepisów offsetowych MON nie jest obecnie związany żadnymi przepisami w kierowaniu zamówień i panuje "wolna amerykanka". Według posła PSL jest to wielki błąd bo powinniśmy dbać o swoje przedsiębiorstwa zbrojeniowe przynajmniej na takim poziomie jak robią to Francja, Niemcy czy Wielka Brytania. "Za każdą złotówkę wydaną na Zachodzie można kupić dwa razy więcej sprzętu w Polsce, już nie mówiąc o tym, że jest zatrudnienie dla kilkudziesięciu tysięcy osób" - stwierdził poseł Bodio.

Dodał, że w najbliższych latach wydatki polskiej armii wyniosą ponad 100 milionów zlotych, więc jest się o co bić. Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński dodał, że projekt wiąże się z deklaracją prezydenta dotyczącą zwiększenia budżetu MON z 1,95 PKB do 2 procent.