Krajowa Izba Gospodarcza stanęła na czele koalicji przedstawicieli kilku sektorów: e-commerce, handlu, logistyki, regionalnych producentów oraz związków branżowych.

W związku z restrykcjami pandemicznymi i zamknięciem sektora gastronomicznego i hotelarskiego wiele firm ograniczyło lub wstrzymało dystrybucję swoich towarów. Przedsiębiorcy uważają, że unormowanie sprzedaży alkoholu w internecie otworzyłoby nowy kanał dystrybucji i poprawiło sytuację.
– Zdecydowaliśmy się przewodniczyć koalicji, bo ma ona służyć poprawie sytuacji polskich przedsiębiorców. Nie z jednej, a wielu branż, w tym zwłaszcza małych, lokalnie działających firm – mówi Karolina Opielewicz, zastępca dyrektora generalnego KIG. – Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakłada, że sektor żywności wysokiej jakości powinien otrzymać szczególne wsparcie ze strony państwa. Obszar ten, jako jeden z dziesięciu, został zakwalifikowany jako „mający znaczący potencjał, pozwalający na odniesienie sukcesu w skali globalnej”. Aby urzeczywistnić te zapisy, należy stworzyć dla przedsiębiorców z branży alkoholowej możliwość konkurowania na rynku krajowym oraz rynkach zagranicznych – ocenia Andrzej Arendarski, prezes KIG. Podkreśla, że internet stał się już takim samym kanałem sprzedaży jak tradycyjne sklepy. Dlatego, zdaniem przedsiębiorców, nie da się budować siły i konkurencyjności krajowej gospodarki, pozostając obojętnym na nowoczesne rozwiązania technologiczne.
– To nie jest tak, że szukamy nowego rynku zbytu. E-dostęp do alkoholu wpłynie także pozytywnie na rozwój innych usług, jak np. branży kurierskiej, spedycyjnej czy informatycznej – dodaje Ryszard Woronowicz ze Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Zyska też mały handel. Jak wyjaśnia Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu, to sprawa dużej wagi, bo pozwoli małym sklepom poszerzyć asortyment o alkohole rzemieślnicze i z segmentu premium. W ocenie ekspertów z KIG jest jeszcze jeden powód, dla którego warto zwrócić uwagę na konieczność szybkiego uregulowania kwestii. Mowa o projekcie nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług, który w połowie kwietnia pojawił się w Sejmie. Jej celem jest uproszczenie obowiązków związanych z podatkiem VAT dla przedsiębiorstw prowadzących transgraniczną sprzedaż towarów lub usług (głównie przez internet) konsumentom końcowym oraz zapewnienie, by był on prawidłowo płacony. – Dotyczy on kwestii podatkowych. Przy tej okazji jednak można uregulować również inne kwestie związane z e-commerce w Polsce – dodaje Karolina Opielewicz.
Dlatego koalicja zamierza zaprosić ministerstwa przedsiębiorczości i zdrowia do wspólnego stołu celem omówienia kierunku zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982 r., która dopuszcza sprzedaż wyrobów alkoholowych wyłącznie stacjonarnie. Do tego ogranicza liczbę podmiotów, którym wolno sprzedawać alkohol, za pomocą koncesji udzielanej przez samorządy.
Krzysztof Brzózka, były dyrektor PARPA, w uruchomieniu sprzedaży przez internet upatruje natomiast ogromnego zagrożenia i nie pochwala tego rozwiązania. Jego zdaniem to droga ku zwiększeniu dostępności dla osob niepełnoletnich.
– Nie ma prawnej możliwości weryfikacji wieku kupującego. Kurierzy nie będą tego robić, bo nie mają takiego obowiązku, do tego nie będą ponosili żadnej odpowiedzialności. Przepisy karne nie przewidują takiej instytucji jak kurier – dodaje. Podkreśla też, że obecnie sprzedaż można kontrolować, bo jest prowadzona w oparciu o zezwolenie. Przy sprzedaży online działalność będzie mógł prowadzić każdy. To rodzi ryzyko rozwoju szarej strefy.
Przedsiębiorcy mają swoje propozycje na zapewnienie bezpieczeństwa sprzedaży alkoholu w sieci. – Możliwości jest wiele. Weryfikowanie pełnoletności mogłoby się odbywać już na etapie przystępowania do zakupów. Potem na etapie płacenia, co byłoby możliwe tylko za pośrednictwem karty kredytowej, którą uzyskują osoby dorosłe. Wreszcie towar mogłaby odebrać tylko osoba pełnoletnia, czyli po okazaniu dokumentu tożsamości – wymienia Ryszard Woronowicz.
Eksperci podkreślają, że technologia pozwala dzisiaj na bardzo wiele. Merce.com, platforma e-commerce, podaje przykład estońskiego start-upu Veriff, który wykorzystuje do weryfikacji wieku kamery w laptopach i smartfonach oraz algorytm sztucznej inteligencji. Porównuje on rysy twarzy z dokumentu z tymi, które widzi kamera w danej chwili.
Koalicja ma nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się doprowadzić do zmian w przepisach.