Decyzje w sprawie pomocy dla rolników dotkniętych rosyjskim embargiem najwcześniej na początku września. Tak wynika z rozmów ministra Marka Sawickiego z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem. Dziś nie udało się uzyskać żadnych konkretnych deklaracji dotyczących wsparcia dla polskich producentów.

Komisja Europejska nie chce podejmować decyzji w sprawie rekompensat dla rolników do momentu aż nie będzie miała wszystkich danych dotyczących potencjalnych skutków rosyjskiego embarga. A to oczywiście potrwa, bo problem restrykcji nałożonych przez Moskwę dotyczy producentów nie tylko z Polski, ale z całej Unii. Dlatego - jak mówił minister rolnictwa - główne decyzje w sprawie wsparcia dla rolników spodziewane są najwcześniej za miesiąc. "Dostałem tylko zapewnienie, że polskie produkty wrażliwe nie będą rozpatrywane w trybie normalnym do połowy września tylko w trybie nadzwyczajnym kilku dni do dziesięciu góra" - powiedział Sawicki. Chodzi m.in. o ogórki, pomidory czy paprykę, które muszą być już teraz zagospodarowane, gdyż nie można ich dłużej przetrzymywać. Ale już producenci jabłek, będą musieli dłużej czekać na pomoc. "Tryb podejmowania decyzji przez Komisję Europejską w tym bardzo trudnym momencie pokazuje niezrozumienie tego problemu" - powiedział Mirosław Maliszewski prezes Związku Sadowników RP - który towarzyszył ministrowi podczas rozmów w Brukseli. Kolejne spotkanie w tej sprawie planowane jest w przyszłym tygodniu.