Aktywa finansowe Polaków przekroczyły w minionym roku 2,5 bln zł – wynika z danych Eurostatu. W porównaniu z końcem 2019 r. zwiększyły się o prawie 270 mld zł.

Te aktywa to zarówno gotówka i depozyty bankowe, wszelkiego rodzaju należności, akcje i udziały (zarówno w firmach notowanych na giełdzie, jak i prywatnych), jak i polisy ubezpieczeniowe czy środki zgromadzone w funduszach emerytalnych. Nie obejmują one mienia takiego, jak samochody, wyposażenie mieszkań czy same nieruchomości.
Nasze zasoby finansowe stanowiły w końcu ub.r. równowartość 108 proc. PKB. Oznacza to, że jesteśmy jednym z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej. Za nami są jedynie Łotwa (102 proc. PKB), Słowacja (94 proc.) i Rumunia (76 proc.). We wszystkich krajach unijnych aktywa finansowe ludności jako procent PKB gwałtownie wzrosły. Miało to związek nie tylko z oszczędnościami, lecz także z recesją, która obniżyła wielkość produktu krajowego. Liderzy, gdzie aktywa finansowe przekraczają trzykrotność rocznego PKB, zanotowali zwyżki rzędu 30–40 pkt proc. Najsłabiej pod tym względem wypadły takie kraje, jak Bułgaria i Grecja.
Niemal wszędzie wzrost zasobów ludności było widać przede wszystkim w pęczniejącym saldzie bankowych rachunków bieżących. Trafiały na nie również środki wypłacane z depozytów terminowych, choć na ogół ten odpływ był mniejszy niż u nas. Trzeba jednak pamiętać, że w krajach strefy euro zerowe stopy procentowe obowiązują już od kilku lat. U nas są na minimalnym plusie, ale obniżka miała miejsce wiosną ub.r. w odpowiedzi na kryzys związany z pandemią. W żadnym innym kraju UE nie było tak dużego jak u nas przyrostu pieniądza gotówkowego w obiegu. Żadna inna nacja nie ma go też tak dużo jak my. Polacy w końcu ub.r. trzymali gotówkę odpowiadającą 13 proc. PKB. Najbliżej nas są Węgrzy – 12,2 proc., Grecy – 11,3 proc. i Słoweńcy – 11,2 proc. PKB.
Do 88,5 mld zł urosła w ub.r. wartość inwestycji gospodarstw domowych w spółki giełdowe. Saldo kupna i sprzedaży akcji wyniosło 8,3 mld zł. To najlepszy wynik od 13 lat. WIG – szeroki indeks warszawskiej giełdy niewiele się zmienił. Może to oznaczać, że popularnością cieszyły się inwestycje w akcje spółek zagranicznych. Obecnie są one możliwe z poziomu aplikacji w komórce. Giełdowe inwestycje w akcje Polaków odpowiadały w końcu ub.r. 3,8 proc. PKB. To najwyższy poziom od prawie dekady.
Wśród krajów unijnych bezpośrednie inwestycje gospodarstw domowych w akcje są najbardziej popularne w Skandynawii. Giełdowe inwestycje Szwedów odpowiadają jednej czwartej ich PKB. W Danii jest to ponad 23 proc., a w Finlandii – niemal 20 proc. We Francji i Niemczech, czyli największych kontynentalnych rynkach giełdowych, jest to 13–14 proc. ©℗