Narodowy Bank Polski analizuje zagadnienia związane z pieniądzem cyfrowym banku centralnego, na razie przeważają negatywne wnioski - wynika z wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego przekazanej PAP przez bank centralny.
Narodowy Bank Polski był proszony przez PAP o ocenę przedstawionej przez Europejski Bank Centralny koncepcji emisji cyfrowego euro i możliwości zakładania dla tej waluty darmowych rachunków w EBC.
Biuro prasowe NBP odesłało do wcześniejszych wypowiedzi Adam Glapińskiego dotyczących tej kwestii.
„To jest też więcej pisania na ten temat, niż tego, co by się rzeczywiście działo na świecie. Część banków centralnych, może większość, część w każdym razie analizuje możliwość wprowadzenia tzw. pieniądza cyfrowego banku centralnego. My również analizujemy zagadnienia związane z pieniądzem cyfrowym banku centralnego (...)" - powiedział szef NBP, cytowany w przekazanej PAP odpowiedzi.
"Przyglądamy się badaniom innych banków centralnych i cały szereg osób, analityków się tym u nas zajmuje. Przyglądamy się, rozważamy, śledzimy publikacje międzynarodowe na ten temat. Rozmawiamy z przedstawicielami innych banków. Trudno coś jednoznacznie powiedzieć. Nie da się przesądzić obecnie, czy i kiedy banki centralne zdecydują się na wprowadzenie takiej formy pieniądza. Gdyby się to okazało korzystne, to oczywiście byśmy to wprowadzali. Na razie przeważają raczej negatywne wnioski" - powiedział prezes NBP.
Jak informowała niedawno "Rzeczpospolita" mieszkańcy strefy euro będą mogli zakładać rachunki w Europejskim Banku Centralnym i trzymać na nich cyfrową walutę. Gazeta pisała, że to częściowo odpowiedź na ofensywę platform społecznościowych (jak Facebook i jego libra). Pilotażowy projekt wprowadzenia wirtualnego pieniądza EBC może ogłosić już w kwietniu, ale na początek jego zastosowanie byłoby ograniczone. EBC musi tak zaprojektować cyfrowe euro, by nie podkopać fundamentów działania prywatnych instytucji finansowych i nie przyczyniać się do finansowej paniki w czasach kryzysu.
Według dziennika, cyfrowe euro byłoby rewolucją na rynku finansowym. Nie chodzi tylko o fakt, że byłby to pieniądz zapisany wirtualnie, bo obecnie wielu transakcji dokonujemy w internecie, a gotówki często używamy tylko do drobnych płatności. "Pieniądz jest dla nas często zapisem na koncie. Ale to konto jest obsługiwane przez prywatny bank, któremu za to płacimy. Europejski Bank Centralny emituje wyłącznie fizyczny pieniądz, a zapisy na kontach są tylko jego wirtualnym odzwierciedleniem" - pisze "Rz".
Cyfrowe euro ma być zupełnie inną koncepcją. "Bank emitowałby cyfrowy pieniądz, a każdy mieszkaniec strefy euro, zarejestrowana w niej firma czy instytucja finansowa, mogłaby posiadać w EBC prowadzony za darmo rachunek. Pieniądze z niego służyłyby do wszystkich płatności z użyciem smartfona, inteligentnego zegarka, a w przyszłości pewnie inteligentnych okularów" - czytamy. Podkreślono, że EBC zauważa też ryzyko destabilizacji walut innych krajów, np. Polski, gdyby rachunki w EBC były dostępne bez ograniczeń dla wszystkich cudzoziemców.