Przepisy kodeksu postępowania cywilnego dopuszczają wniesienie jednego pozwu przez kilka osób, ale wymagają, aby był wniesiony w oparciu o tzw. współuczestnictwo formalne.

Feliks Zedler

profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

Zdarza się, że jedno zdarzenie wywołuje roszczenia w stosunku do wielu osób. Tak było na przykład w przypadku zawalenia się hali targowej w Katowicach. Osobom, które zostały wówczas ranne, oraz rodzinom tych, którzy zginęli, przysługuje odszkodowanie. Dla takich przypadków w wielu systemach prawa zostało już wprowadzone pojęcie pozwów zbiorowych. Takie rozwiązania już istnieją w USA, Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwecji, Niemczech. Nasza procedura daje również możliwość wnoszenia do sądu jednego powództwa przez kilka osób, ale musi się to dokonać przy zachowaniu rygorów przewidzianych dla współuczestnictwa. Współuczestnictwo materialne oraz formalne zostały uregulowanie w art. 72 kodeksu postępowania cywilnego. Współuczestnictwo materialne polega na tym, że kilka osób może w jednej sprawie występować w roli powodów lub pozwanych, jeżeli przedmiot sporu stanowią prawa lub obowiązki im wspólne lub oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej. Natomiast współuczestnictwo formalne polega na tym, że kilka osób występuje w roli powodów lub pozwanych w jednej sprawie wówczas, gdy przedmiot sporu stanowią roszczenia lub zobowiązania jednego rodzaju, oparte na jednakowej podstawie faktycznej i prawnej, a w dodatku właściwość sądu jest uzasadniona dla każdego z roszczeń lub zobowiązań z osobna, jak też dla wszystkich wspólnie. W razie współuczestnictwa w sporze każdy współuczestnik działa w imieniu własnym. Tak stanowi art. 73 par. 1 k.p.c. Gdyby jednak z istoty spornego stosunku prawnego lub przepisu ustawy wynikało, że wyrok dotyczyć ma niepodzielnie wszystkich współuczestników, to wówczas czynności procesowe współuczestników działających są skuteczne wobec niedziałających. Natomiast do zawarcia ugody, zrzeczenia się roszczenia albo uznania powództwa potrzebna będzie zgoda wszystkich współuczestników. Każdy ze współuczestników sporu ma prawo samodzielnie popierać sprawę. Natomiast na posiedzenie sąd wzywa wszystkich współuczestników, co do których sprawa nie została zakończona. Uregulowane w kodeksie cywilnym zasady dotyczące współuczestnictwa formalnego dopuszczają więc dochodzenia w jednym pozwie roszczeń przez kilka osób, ale skorzystanie z tej możliwości obwarowane zostało przewidzianymi w k.p.c. wymogami. Na przykład: właściwość sądu musi być uzasadniona dla każdego z roszczeń lub zobowiązań z osobna, jak też dla wszystkich wspólnie. Obecnie w procedurze występuje bariera właściwości sądu, co ogranicza możliwość stosowania tego sposobu dochodzenia roszczeń, wówczas gdy kilka roszczeń wywodzi się z jednego i tego samego zdarzenia. Na przykład jeśli są to roszczenia dochodzone przed sądem rejonowym, to można najwyżej połączyć wszystkie roszczenia, które łącznie nie przekraczają 75 tysięcy zł. W dodatku ten sam sąd musi być właściwy. Gdyby więc powodowie skorzystali ze współuczestnictwa formalnego, to wówczas odbywałby się proces moloch. Mogłoby w nim występować na przykład 20 powodów, każdego z nich sąd musiałby zawiadomić o rozprawie, każdy z nich miałby prawo przyjść na tę rozprawę i zabrać na niej głos. Natomiast konstrukcja pozwów zbiorowych występujących w innych systemach prawnych polega na tym, że jeden powód prowadzi proces na rzecz pozostałych powodów. Jedna osoba działa więc dla pozostałych. Działalności tego powoda nie można porównać z sytuacją dopuszczalną na gruncie polskich przepisów, gdy powód udziela pełnomocnictwa innej osobie, aby reprezentowała go w procesie. Idea pozwu zbiorowego na tym nie polega. W razie wniesienia go powód występujący w imieniu pozostałych nie robi tego w oparciu o ich pełnomocnictwo. Prowadzi proces w imieniu własnym, ale również na rzecz pozostałych.