35 amerykańskich stanów pozwało giganta technologicznego Google'a, zarzucając mu praktyki monopolistyczne. Działania te szkodzą klientom - oceniają stanowi prokuratorzy generalni.
Pozew wniesiono w czwartek do sądu w Waszyngtonie. Złożyli go prokuratorzy generalni z 35 stanów, a także Dystryktu Kolumbii oraz Guam i Portoryko.
"Konsumentom odmawiane są korzyści z konkurencji, w tym możliwość wyższej jakości usług i lepszej ochrony prywatności. Reklamodawcom szkodzą niska jakość oraz wyższe ceny, które są przerzucane na klientów" - ogłosił prokurator generalny stanu Kolorado Phil Weiser.
W poście na blogu dyrektor do spraw polityki gospodarczej w Google Adam Cohen przyznał, że należy przyjrzeć się dużym firmom, a jego firma jest gotowa odpowiedzieć na pytania dotyczące swoich działań. "Jednak ten pozew ma na celu przeprojektowanie wyszukiwania w taki sposób, aby pozbawić Amerykanów przydatnych informacji i zaszkodzić firmom w zakresie bezpośredniego kontaktu z klientami" - stwierdził zarazem.
To kolejne działania sądowe podjęte przez amerykańskie władze, które wymierzone są w Google. W październiku ministerstwo sprawiedliwości pozwało firmę, zarzucając jej nadużywanie swojej pozycji.
Oprócz tego rząd USA wraz z 46 stanami pozwał wcześniej w grudniu Facebooka, oskarżając firmę Marka Zuckerberga o praktyki monopolistyczne. Gigantowi mediów społecznościowych grozi rozbicie na mniejsze podmioty. Firmę oskarżono o działania antykonkurencyjne i wykorzystywanie dominacji rynkowej do gromadzenia danych konsumentów. W centrum sprawy są przejęcia Facebooka sprzed lat, w tym serwisu Instagram w 2012 i komunikatora WhatsApp w 2014 roku.
Agencja Associated Press pisze, że "zalew amerykańskich pozwów antymonopolowych to próba dogonienia europejskich organów regulacyjnych", które od kilku lat próbują nakładać kary na Google'a.