W listopadzie, pomimo drugiej fali zachorowań na COVID-19 i miękkiego lockdownu, przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było stabilne w ujęciu miesiąc do miesiąca. Można to wiązać z przekonaniem pracodawców o tymczasowym charakterze obostrzeń - wskazuje PKO BP.

Analitycy PKO BP poinformowali, że dynamika przeciętnego wynagrodzenia przyspieszyła w październiku do 4,9 proc. rok do roku z 4,7 proc., a miesięczny wzrost płac wynika z wypłat premii, nagród i odpraw emerytalnych.

"Tempo wzrostu wynagrodzeń odbudowuje się po osiągnięciu dołka podczas pierwszej fali pandemii, jednak nadal jest o ok. 3 pp niższe niż w szczytowym momencie (luty). Fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw wzrósł w listopadzie nominalnie o 3,6 proc. rok do roku, a w ujęciu realnym o 0,6 proc. rok do roku" - napisano w opublikowanej w czwartek analizie.

Według analityków po wyeliminowaniu wpływu zmiany cen, fundusz płac rośnie od trzech miesięcy pokazując, że pomimo pandemii rynek pracy jest nadal wsparciem dla konsumpcji.

"W grudniu, tak jak przewidywaliśmy na podstawie danych Kantar oraz obserwowanych wydatków konsumentów, poprawiły się zarówno bieżące jak i wyprzedzające nastroje konsumentów. Wskaźnik bieżący wzrósł o 4,3 pkt., do -24,9 pkt., natomiast wskaźnik wyprzedzający wzrósł o 5,9 pkt. do -24,2 pkt." - czytamy w analizie.

Jak informują analitycy z PKO BP, poprawiły się niemal wszystkie badane aspekty ufności konsumenckiej, najsilniej oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju oraz obecnej możliwości dokonywania ważnych zakupów (wzrosty odpowiednio o 9,2 pkt. i 8,0 pkt.). W grudniu dla 88,3 proc. respondentów sytuacja epidemiczna miała wpływ na odpowiedzi dotyczące koniunktury wobec 90,7 proc. w listopadzie.

"Jeszcze bardziej wyraźny jest spadek odsetka respondentów wskazujących, że epidemia jest znaczącym zagrożeniem dla codziennego życia w lokalnej społeczności (o 10,7 pp do 27,5 proc.). Poprawa nastrojów jest więc nierozerwalnie związana z poprawą sytuacji epidemicznej i wzrostem wiary w nadchodzący koniec pandemii" - napisano w analizie.

Według PKO BP, połączenie lepszych nastrojów, względnej pewności zatrudnienia, niewielkiego wzrostu dochodów oraz podwyższonej w sposób wymuszony stopy oszczędności przekłada się na szybką odbudowę wydatków konsumentów pod koniec roku, na co wskazują dane o wydatkach kartowych klientów PKO Banku Polskiego.