Wzory przemysłowe mogą być chronione na podstawie uzyskanej w Urzędzie Patentowym RP rejestracji. W tym systemie ochrona trawa 25 lat od daty zgłoszenia (art. 105 ust. 6 prawa własności przemysłowej), chyba że zostanie stwierdzone w postępowaniu spornym, że zarejestrowany wzór nie ma cech konstytutywnych, gwarantujących jej dalsze trwanie.

Ewa Nowińska profesor UJ, Kancelaria Szwaja, du Vall, Nowińska i Partnerzy W praktyce zwykle ma miejsce następująca sytuacja procesowa: uprawniony przedsiębiorca na podstawie art. 284 pkt 6 p.w.p. składa do sądu pozew o naruszenie prawa z rejestracji. Ma do tego prawo, gdyż na jego rzecz została udzielona ochrona w zakresie, o jakim mowa w art. 105 ust. 2 ustawy, tj. obejmuje wyłączność w zakresie korzystania ze wzoru przemysłowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Może on również zakazać osobom trzecim wytwarzania, oferowania, wprowadzania do obrotu, importu, eksportu lub używania wytworu, w którym wzór jest zawarty bądź zastosowany, lub składowania takich wytworów dla takich celów (ust. 3 art. 105 p.w.p.). Wyłączność obejmuje każdy wzór, który na zorientowanym użytkowniku nie wywołuje odmiennego, ogólnego wrażenia – ust. 4 art. 105 ustawy. Tak więc w wytoczonym przez uprawnionego procesie sąd będzie badał, czy porównywane wzory na zorientowanym użytkowniku wywołują bądź nie – ogólne, odmienne wrażenie. Kluczowe jest tu zatem ustalenie, kim jest ten zorientowany użytkownik (oczywiście) danego rodzaju produktów, w których wzór jest zawarty. Otóż nie jest to profesjonalny znawca odpowiedniego asortymentu towarów, lecz osoba, która na co dzień (choć niekoniecznie w dosłownym znaczeniu tego słowa) produktu takiego używa. Będzie to zatem np. w odniesieniu do obudowy monitora do komputera – zarówno informatyk, jak i młody człowiek, który stale korzysta z takiego sprzętu. Dla ustalenia modelowego użytkownika sąd nie musi prowadzić odpowiednich badań rynku, gdyż ustala go na podstawie własnego doświadczenia życiowego. Jednakże strony postępowania zwykle dostarczają badania statystyczne, przeważnie potwierdzające ich twierdzenia. Są więc one dla sądu przeważnie niewiarygodne. Jeśli uda się określić, kim jest taka osoba, kolejno bada się, jakie ogólne wrażenie wywołują oba produkty zawierające określone wzory, zwykle nie identyczne, choć na tyle podobne, że uprawniony z rejestracji uznał za stosowne wystąpić z powództwem. Ustawodawca poprzez użycie powyższego zwrotu rozszerzył zakres zbliżania poszczególnych rozwiązań zewnętrznego kształtu produktu, gdyż istotne są nie szczegóły, lecz właśnie generalny ogląd wzorów, zauważalny na tzw. pierwszy rzut oka. A zatem przy bliższej analizie może się okazać, ze wzory mają wiele elementów zbliżonych, aby nie rzec – tożsamych, jednak nie wpływają one znacząco na ich ogólne postrzeganie. Sąd powinien przy tym mieć na uwadze treść art. 104 ust. 1 i 2 p.w.p., choć zasadniczo zawarte tu przesłanki mają znaczenie dla innego postępowania, a mianowicie dla unieważnienia ochrony w trybie postępowania spornego. Jednakże trudno nie zauważyć, iż wskazówki wynikające z treści wskazanych przepisów mają walor interpretacyjny również dla sądu. Dalszy tok postępowania jest podyktowany dokonaniem stosownych ocen. I tak, jeśli ogóle wrażenie nie jest odmienne, wówczas ma miejsce naruszenie praw z rejestracji i oczywiście – odwrotnie. Może mieć miejsce i taka sytuacja, gdy pozwany twierdzi, iż nie narusza żadnych praw z rejestracji, gdyż ich przedmiotem jest rozwiązanie, które nie jest wzorem przemysłowym podlegającym ochronie, gdyż nie spełnia przesłanek ustawowo wskazanych w art. 102 p.w.p. Co wówczas dzieje się w procesie? Otóż moim zdaniem powinien zawiesić postępowanie, oczywiście w przypadku gdy pozwany powiadomi o wszczęciu postępowania spornego. Sąd bowiem nie ma własnych uprawnień do rozstrzygania, czy sporny wzór może podlegać ochronie.