Akcjonariusz decydujący się na udział w wyborze członków rady nadzorczej grupami powinien rozważyć, czy z racji dysponowanego przez niego pakietu akcji, taki sposób wyboru będzie dla niego w ogóle opłacalny.

Andrzej Szumański profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, adwokat W sytuacji więc, gdyby duża część tego pakietu miała być zmarnowana, lepiej jest dla wspomnianego akcjonariusza nie wiązać się z żadną grupą akcjonariuszy. Skoro z mocy przepisu art. 385 par. 6 k.s.h. akcjonariusze uczestniczący w głosowaniu grupami nie mają prawa uczestniczyć w obsadzaniu innych mandatów w radzie, to akcjonariusz ten może tylko na tym skorzystać i przez związanie pewnych głosów wskutek głosowania grupami ma on większy wpływ na wybór pozostałych członków rady nadzorczej, uczestnicząc w ich wyborze na zasadach ogólnych. Prowadzi to do tezy, że wybór członków rady nadzorczej grupami nie leży zasadniczo w interesie akcjonariuszy strategicznych czy też większych akcjonariuszy. Pomijając bowiem fakt, że w radzie nadzorczej znajdą się osoby wybrane przez akcjonariuszy mniejszościowych, którym udało się utworzyć grupę bądź różne grupy, to akcjonariusze strategiczni mogą nadto stracić nadwyżki swoich akcji, nawet gdyby stworzyli własne grupy, w celu obsadzenia swymi kandydatami poszczególnych miejsc w radzie nadzorczej. W konsekwencji wybór danego składu rady nadzorczej może się odbyć w sposób zróżnicowany. Drobni akcjonariuszy wybiorą swego kandydata bądź kandydatów do rady nadzorczej w drodze głosowania grupami, podczas gdy akcjonariusze większościowi (strategiczni) dokonają wyboru na zasadach ogólnych, tj. na zasadzie bezwzględnej (art. 414 k.s.h.) albo kwalifikowanej (art. 415 par. 1 k.s.h.) większości głosów. Możliwy jest jeszcze trzeci sposób wyłaniania członków rady nadzorczej, a mianowicie w następstwie ich wskazania przez podmiot określony w odrębnej ustawie (par. 4), np. wybór przedstawicieli pracowników do rady nadzorczej spółki z mocy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Wskazanie członków rady w przypadkach określonych w ustawach szczególnych nie wyłącza prawa akcjonariuszy mniejszościowych do żądania wyboru członków rady nadzorczej grupami. Jest to rozwiązanie inne niż obowiązywało na gruncie dawnego art. 379 par. 3 in fine k.h., gdzie wyznaczenie do rady nadzorczej spółki akcyjnej choćby jednego członka przez władzę państwową lub samorządową eliminowało dopuszczalność wyboru grupami, stając się zarazem polem do nadużyć w praktyce (tzw. taktyka na samorządowca). W praktyce rad nadzorczych spółek akcyjnej pojawia się pytanie, czy przyznanie akcjonariuszowi uprawnienia szczególnego do powołania członków rady nadzorczej spółki akcyjnej (art. 351 par. 1-2 lub art. 354 par. 1 k.s.h.) zostaje wyłączone, gdy drobni akcjonariusze wnioskują o wybór członków rady nadzorczej grupami (art. 385 par. 3 k.s.h.) i są w stanie skutecznie utworzyć co najmniej jedną grupę zdolną do wyboru członków rady nadzorczej. Innymi słowy, chodzi tu o to, czy wspomniany akcjonariusz będzie dokonywał wyboru członków rady nadzorczej na zasadach ogólnych albo też sam bądź z innymi akcjonariuszami będzie musiał tworzyć grupę do wyboru swego kandydata do rady nadzorczej (art. 385 par. 5 i 6 k.s.h.), czy też może on skorzystać ze swojego uprawnienia specjalnego przyznanego mu w statucie i sam obsadzić swoim kandydatem przysługujące mu miejsce w radzie nadzorczej. W powyższej materii możliwe są dwie wzajemnie sprzeczne interpretacje. Pierwsza z nich zakłada, że uprawnienia szczególne akcjonariusza nie znajdują zastosowania w tym przypadku, gdyż przepis art. 385 par. 4 k.s.h. zawiera wyczerpującą regulację, kiedy można ograniczyć działanie zasady wyboru członków rady nadzorczej grupami (osoby powołane do rady przez podmiot wskazany w ustawie szczególnej). Druga z kolei interpretacja zmierzająca do zachowania uprawnienia akcjonariusza do obsadzenia przysługującego mu z mocy statutu miejsca w radzie nadzorczej spółki i prowadząca zarazem do ograniczenia zasady wyboru członków rady nadzorczej grupami powołuje argument z treści art. 385 par. 9 k.s.h.