Długotrwały kryzys gospodarczy sprzyja eurosceptykom. Choć najsilniejszą grupą w Parlamencie Europejskim pozostają chadecy, to przeciwnicy integracji z lewej i prawej strony sceny politycznej zdobyli około 140 mandatów.

Główny ekonomista X-Trade Brokers, Przemysław Kwiecień ocenia, że eurosceptycy są zbyt małą siłą, żeby zmienić politykę gospodarczą Wspólnoty. Rozmówca IAR przypomina, że wciąż ponad 200 miejsc zachowa centroprawice. Ponad 180 miejsc zdobędą socjaliści, a około 70 liberałowie.

Jak dodaje, dobry wynik ugrupowań eurosceptycznych, może być wynikiem przeciągającego się kryzysu gospodarczego. Przemysław Kwiecień zwraca uwagę, że Europa ma za sobą kilka trudnych lat. Pomimo że wspólnota wychodzi z kryzysu to eurosceptyczne nastroje są teraz silniejsze niż wcześniej.

Przemysław Kwiecień nie wierzy, że eurosceptycy skupią się na gospodarczych tematach. Ekonomista twierdzi, że część z nich będzie zwracać uwagę na zbyt wysokie podatki i za duży wpływ Wspólnoty na prawodawstwo. Głośnym i drażliwym politycznie tematem może być też kolejny budżet UE. Jednak zdaniem rozmówcy IAR, spory w tych kwestiach będą miały jedynie populistyczny charakter.

Według wyników z ponad 90 procent komisji, wybory w kraju wygrało Prawo i Sprawiedliwość, które ma ponad jeden procent przewagi nad Platformą Obywatelską. Wśród ugrupowań zasiadających w europarlamencie na prowadzeniu jest Europejska Partia Ludowa.