Spośród krajów eurolandu niższą od Hiszpanii, minimalną płacę, mają tylko Grecja i Portugalia. Siłę nabywczą stracą też hiszpańskie emerytury, których rewaloryzacja - zgodnie z dzisiejszą decyzją rządu - wyniesie w 2014 roku 0,25 proc., czyli kilkakrotnie mniej niż zapowiadana, przyszłoroczna inflacja.
O 2 proc. rosną ceny biletów kolejowych, a o 2,5 proc. więcej trzeba będzie zapłacić za prąd. Koncerny energetyczne, których deficyt przekroczył 26 mld euro, chciały podnieść ceny o 11 proc., jednak rząd się temu sprzeciwił.
Eksperci ostrzegają, że styczniowa podwyżka prądu będzie pierwszą, ale nie ostatnią w nadchodzącym roku. Przypominają, że od 2008 cena energii elektrycznej wzrosła w Hiszpanii o 60 proc. - najwięcej w Europie.