Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że kredyt od Rosji nie zostanie "tak po prostu skonsumowany". Przekonywał, że w związku z tym, iż 60-70 procent gospodarki Białorusi opiera się na rosyjskich surowcach, w ten sposób także pożyczkodawca umocni swoją gospodarkę.
Dziękując za obiecane pieniądze zapewnił też, że Mińsk nie ma więcej "próśb" do większego sąsiada, bo wszelkie kwestie zostały rozwiązane podczas dzisiejszego spotkania.