Do końca roku inflacja będzie się utrzymywała poniżej dolnego limitu celu inflacyjnego – ocenia prof. Elżbieta Chojna-Duch, członek Rady Polityki Pieniężnej. W przyszłym roku ceny będą rosły nieco szybciej, ale cel inflacyjny nie jest zagrożony. To będzie jeden z warunków do ewentualnego dalszego łagodzenia polityki pieniężnej.

Główny Urząd Statystyczny ogłosi dziś najnowsze dane, dotyczące wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu. W sierpniu ceny rosły w tempie 1,1 proc.

– W najbliższych miesiącach inflacja będzie się kształtowała poniżej dolnego progu celu inflacyjnego, wynoszącego 1,5 proc., aby następnie w 2014 roku nieco przyspieszyć – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes profesor Elżbieta Chojna-Duch. – Prawdopodobnie w maju i w czerwcu będzie ona przejściowo wyższa z uwagi na efekty statystyczne, efekty bazowe roku 2013, ale pozostanie ona poniżej celu inflacyjnego. A więc nie ma żadnych zagrożeń ze strony inflacji dla polityki pieniężnej.

Inflacja jest jednym z kluczowych czynników, wpływających na decyzje Rady w sprawie stóp procentowych. Po serii obniżek obecnie znajdują się one na rekordowo niskim poziomie. Stopa referencyjna wynosi dziś 2,5 proc.

– Trwałość i stabilność stóp procentowych jest bardzo istotną wartością w polityce pieniężnej, bo przedsiębiorcy nie lubią różnego rodzaju gwałtownych zmian jeśli chodzi o politykę pieniężną – mówi Chojna-Duch. – Jeżeli dałoby się tę stabilność utrzymać, byłby to dobry przekaz, natomiast oczywiście będziemy musieli zastanowić się nad możliwością łagodnego nastawienia w polityce pieniężnej.

Podkreśla, że na decyzję Rady Polityki Pieniężnej w tej sprawie wpływ będzie mieć kilka czynników. M.in. zapowiadana w 2014 roku konsolidacja polityki fiskalnej. Istotne będzie również to, czy inflacja będzie się utrzymywać na niskim poziomie, oraz czy ożywienie w gospodarce będzie takie jak zapowiadane.

– Zobaczymy, jak będzie wyglądała gospodarka realna, PKB, wzrost i jego dynamika w przyszłym roku i od tych czynników uzależnimy naszą decyzję – mówi Elżbieta Chojna-Duch.

Dodaje, że kolejnym istotnym elementem, który RPP musi wziąć pod uwagę, są decyzje podejmowane przez inne banki centralne, w szczególności przez Europejski Bank Centralny. Ten nadal prowadzi łagodną politykę pieniężną.

– Nie możemy doprowadzić do rozwarstwienia naszych wskaźników, czyli dysparytetu stóp procentowych naszego banku, EBC, jak i innych banków centralnych – tłumaczy członkini RPP. – W tej chwili nie zastanawiałabym się nad podwyżkami stóp procentowych, mówiła o ciągle łagodnej polityce pieniężnej, bo ta jest potrzebna przedsiębiorcom i gospodarce.