Jest już pierwsza firma, która po rządowych propozycjach zmian w OFE zdecydowała się spisać na straty część inwestycji w powszechne towarzystwo emerytalne. Pierwszym inwestorem, który już dokonał odpisu, jest amerykańska firma ubezpieczeniowa MetLife, właściciel Amplico PTE, które zarządza trzecim pod względem liczby klientów OFE. Swoją stratę wycenił na blisko 70 mln zł. Nie wiadomo, jak dotychczas wyceniał swoje zaangażowanie w polskie towarzystwo emerytalne, ale kapitał własny Amplico PTE wynosił pod koniec 2011 r. (danych za ub.r. firma nie publikowała) ponad 340 mln zł. MetLife kupił polskie towarzystwo w 2010 r.
Rząd chce dobrowolnego wyboru miejsca, do którego mają trafiać składki na ubezpieczenie emerytalne, pomiędzy ZUS a OFE bądź przeniesienia obligacji z OFE do ZUS. Mówi też o trzecim wariancie przeznaczania z zarobków dodatkowych 2 proc. pieniędzy do OFE, jeśli ubezpieczony zdecydowałby się w nich pozostać.
Michel A. Khalaf, odpowiedzialny w MetLife za region Europy Środkowo-Wschodniej i Afrykę, tłumaczył analitykom, że zmiany, jakie polskie władze chcą wprowadzić w systemie emerytalnym, są równoznaczne z częściową jego renacjonalizacją. – Jesteśmy rozczarowani tymi wydarzeniami – zaznaczył Khalaf. – Uważamy, że taki krok będzie miał negatywne skutki tak dla rynku kapitałowego, jak i przyszłych emerytów – dodał.
Dlaczego Amerykanie zdecydowali się na odpis jako pierwsi? – Widocznie ich dział finansowy albo audytor nakazał dokonanie odpisu – wyjaśnia przedstawiciel branży emerytalnej. – Jednak jeśli rząd rzeczywiście zdecyduje się na realizację którejś z przedstawionych propozycji, taki krok będą musiały zrobić wszystkie towarzystwa – dodaje.
Zmiany, o których mówi rząd, spowodują zmniejszenie aktywów, którymi zarządzają PTE. W efekcie spadną ich przychody i zyski. Niedawne sondaże wskazują, że gdyby wprowadzono dobrowolność oszczędzania w OFE, to fundusze mogą stracić nawet 80 proc. aktywów – taka część klientów może przejść do ZUS. Ponad połowę aktywów fundusze straciłyby w drugim wariancie – umorzenia części obligacyjnej. W 2012 r. wszystkie działające na naszym rynku PTE miały 1,5 mld zł przychodów i 715 mln zł zysku netto.
Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, obawia się, że konsekwencją zmian w systemie emerytalnym może być ucieczka inwestorów z naszego rynku, i to nie tylko tych, którzy są obecnie udziałowcami PTE. – Jeśli uznają, że przepisy prawne w Polsce są niestabilne, mogą zacząć likwidować biznesy w naszym kraju – uważa Rusewicz.
Dotychczasowe szacunki branży dotyczące wartości całego sektora ubezpieczeń emerytalnych mówią o 10–15 mld zł. MetLife odpisał od wartości swojej inwestycji w polskie PTE równowartość 70 mln zł. Gdyby właściciele pozostałych towarzystw zdecydowali się proporcjonalnie na takie same odpisy, straty spowodowane planowanymi zmianami w OFE wyniosłyby ok. 1,2–1,5 mld zł.
Analitycy są bardziej radykalni od amerykańskiego ubezpieczyciela. – Jeśli przyjęty zostanie wariant dobrowolności i połowa członków OFE wróci do ZUS, będzie to oznaczało spadek wartości rynku w pobliże zera – twierdzi Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI. W jego ocenie to najbardziej prawdopodobny wariant, jaki zostanie przyjęty przez rząd.
Aleksander Łaszek, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, dodaje, że firmy będące właścicielami PTE, wchodząc na polski rynek, zainwestowały sporo pieniędzy w pozyskanie klientów. – Liczyły, że z czasem koszty im się zwrócą – wyjaśnia Łaszek. – Ale gdy rząd idzie w kierunku marginalizacji OFE, właściciele PTE muszą dostosować ich wycenę do nowej sytuacji, co będzie istotną rewizją w dół – dodaje.
zobacz także:
W ciągu kilkunastu lat funkcjonowania PTE wypłaciły akcjonariuszom ponad 4 mld zł w postaci dywidend.
MetLife, który wysokość odpisu już ogłosił, może go jeszcze zweryfikować. – Obawiam się, że w skrajnym scenariuszu wartość, o jaką firma będzie musiała pomniejszyć wyniki, będzie wyższa – zaznacza jeden z analityków.
Michel A. Khalaf, odpowiedzialny za nasz region w MetLife, liczy jednak, że ogłoszona kwota odpisu faktycznie będzie niższa. – Razem z innymi uczestnikami rynku mamy nadzieję przekonać rząd do wprowadzenia zmian do ogłoszonych już propozycji – zaznaczył podczas prezentacji wyników amerykańskiej firmy.
Nadzieja, że straty będą mniejsze, niż wynika z dotychczasowych propozycji rządu, powstrzymuje innych od informowania o stratach. Zdaniem Grzegorza Zatryba inwestorzy czekają, który wariant ostatecznie zostanie przyjęty. – W tej chwili jeszcze nie wiadomo, jak duże powinny być odpisy – twierdzi strateg. Ale niezależnie od tego, co rząd zrobi, to i tak wszyscy wiedzą, że wyceny PTE spadły, gdy obniżono składkę do OFE. To spowodowało obniżenie opłat od składek i za zarządzanie. – Wówczas nikt odpisów nie robił, teraz inwestorzy uwzględnią i stare, i nowe zmiany – dodaje.
Zmiany w systemie emerytalnym oddalą dług od progu
Jest ryzyko, że bez przeniesienia części aktywów OFE do ZUS dług publiczny mógłby w przyszłym roku przekroczyć II próg ostrożnościowy, czyli poziom 55 proc. PKB – uważa część ekonomistów.
Według prognoz Pekao dług liczony metodą krajową już w tym roku sięgnie 55,3 proc. PKB. W przyszłym jeszcze wzrośnie i wyniesie 56,6 proc. PKB. Teoretycznie oznacza to konieczność uruchomienia sankcji, m.in. budżet na 2015 r. musiałby być zrównoważony. Ale ekonomiści Pekao nie wierzą, że procedury ostrożnościowe będą wdrażane. – Rząd, zmieniając ustawę o finansach publicznych, zapewnił sobie kilka rozwiązań, które pozwolą mu tego uniknąć. Gdy dług przekroczy próg, będzie można policzyć jego zagraniczną część po średniorocznym kursie złotego, a nie z ostatniego dnia roku – mówi Adam Antoniak z Pekao. W przyszłym zaś zadziała efekt OFE związany z przeniesieniem aktywów funduszy do ZUS (prognoza Pekao nie uwzględnia wprowadzenia zmian w funduszach).
– Teoretycznie reforma OFE ma być neutralna dla progów ostrożnościowych – mają zostać obniżone o wartość obligacji przekazanych do ZUS z portfeli funduszy. Ale w niektórych wariantach ZUS miałby też dostać część akcji, które mógłby przecież sprzedawać, co też wpłynęłoby ma poziom długu – mówi Antoniak.
Grzegorz Ogonek z ING Banku Śląskiego też uważa, że bez uwzględnienia zmian w OFE wielkość długu w przyszłym roku może otrzeć się o drugi próg. Wielkość zadłużenia wyliczonego metodą unijną mogłaby wynieść nawet 59,7 proc. PKB – a więc balansowałaby na granicy dopuszczalnej wielkości zadłużenia według Komisji Europejskiej. Ogonek uważa, że dług znajdzie się na granicy progu już w tym roku.
Niebezpiecznie wysokiego zadłużenia spodziewa się też Rafał Sadoch, ekonomista Invest-Banku. – Nasza prognoza to 54,5 proc. PKB na 2013 r. Ale gdyby coś złego wydarzyło się w strefie euro i poprawa koniunktury zostałaby zablokowana, to dług może wzrosnąć ponad próg – mówi.
On też zwraca uwagę na zbawienny efekt zmian w OFE: to głównie dzięki nim dług liczony metodą krajową spadnie w przyszłym roku do około 45 proc. PKB (48 proc. licząc według ESA-95). I to one jego zdaniem pomogą rządowi w zbiciu deficytu finansów publicznych do około 3,5 proc. PKB w 2014 r. – zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej.
W spadek deficytu wierzą wszyscy ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy. Średnia z prognoz analityków ośmiu dużych banków działających na polskim rynku to właśnie 3,5 proc. PKB wobec 4,5 proc. w tym roku.
3,84 mld zł wynoszą kapitały własne powszechnych towarzystw emerytalnych
16,7 mln rachunków prowadzą OFE
272,2 mld zł aktywa funduszy w końcu czerwca
One man and his droit(2013-08-07 13:15) Zgłoś naruszenie 00
"Biznes emerytalny (...)'. I wszytsko jasne.
OdpowiedzWołającyNaPuszczy(2013-08-07 13:27) Zgłoś naruszenie 00
Dyskusja publiczna na temat przyszłości systemu emerytalnego koncentruje się wokół przyszłości OFE, a przyszłość OFE jest kwestią drugorzędną, choć ważną (np. dla rynku kapitałowego). Wszyscy koncentrują się na tym jak to OFE są kosztowne i czy należy je likwidować czy nie. Niestety nikt nie mówi ludziom jakie będą faktyczne skutki podjętych dzisiaj decyzji i jaką jedną najważniejszą decyzję należy podjąć w sprawie systemu emerytalnego.
OdpowiedzChodzi mi o decyzję czy mamy oszczędzać teraz, żeby później starczyło pieniędzy na emerytury (gdy będzie więcej emerytów), czy też nie. Wdrażając reformę emerytalną w 1999 podjęliśmy/-ęto decyzję, że warto oszczędzać teraz. W tym celu stworzono m.in. OFE. Jednak OFE ma tylko pomóc w realizacji tego zadania. Możemy zastosować inne rozwiązania nie rezygnując z celu tj. zaoszczędzenia pieniędzy na przyszłe emerytury.
W niedalekiej przyszłości podejmiemy decyzję, czy wydawać pieniądze teraz (przekazanie środków do ZUS i natychmiastowe wydanie na bieżące emerytury) czy oszczędzać na na przyszłe emerytury (pozostawić pieniądze w OFE, lub pozostawić je jako oszczędności w innej formie). Tak, przekazanie pieniędzy do ZUS oznacza ich wydanie (szybkie przekazanie szybkie wydanie, stopniowe przekazywanie – stopniowe wydawanie) a nie zaoszczędzenie. Dzięki temu przez jakiś czas będzie nam się żyć lepiej, a potem … potem będą się martwić inni politycy...
Aby pieniądze, które obecnie są w OFE nadal pozostały oszczędnościami, a nie zostały wydane wystarczyłoby postąpić następująco:
Jeżeli założymy, że w OFE jest 20% PKB wystarczy przekazać wszystkie środki do ZUSu i równocześnie obniżyć wszystkie limity zadłużenia Państwa o tą kwotę, czyli np. konstytucyjny limit obniżyć do 60%-20% = 40%, limit 55% do 35% itd. W ten sposób pieniądze nie będą marnowane przez OFE (jeżeli ktoś uważa , że pieniądze są tam marnowane), a jednocześnie nie będziemy dzisiaj przejadać pieniędzy, które już zaoszczędziliśmy na późniejsze emerytury.
Niestety problem polega na tym, że politycy chcą te pieniądze wydać teraz, bo inaczej musieliby jeszcze bardziej podnieść podatki (krótkoterminowo) i zająć się odbieraniem kolejnych przywilejów emerytalnych (długoterminowo).
P.S.
Ten tekst wklejam jako komentarz już trzeci raz, ale to nie zmienia faktu, że to moja niezależna opinia.
CZY WIESZ ŻE...(2013-08-07 14:35) Zgłoś naruszenie 00
Rostowski od kilku lat pobiera ANGIELSKĄ emeryturę szacowaną na ok 8,500zł? więcej tu --> http://natemat.pl/70743,jak-wyglada-brytyjski-system-emerytalny-dzieki-ktoremu-rostowski-miesiecznie-otrzymuje-8-5-tysiaca-zlotych
Odpowiedzzdzichu(2013-08-07 20:52) Zgłoś naruszenie 00
do roboty scierwa nachapaliscie sie niech was szlak trafi złodzieje
OdpowiedzTo prawda że OFE odczuje zmiany(2013-08-07 07:26) Zgłoś naruszenie 00
Reforma OFE ma dotyczyć w szczególności 1 elementu - czyli Obligacji, które OFE kupuje za 80% środków pobierając od tego jeszcze prowizję !!!
OdpowiedzGdy zakup Obligacji jest banalną czynnością i Obligacje byłyby kupowane poza systemem OFE bezprowizyjnie czyli z korzyścią dla przyszłego emeryta (oczywiście utrata prowizji od 80% zaboli mocno OFE).
Abstrahując od samego faktu inwestowania gotówki emeryta w powiększanie Długu publicznego jakim są z natury Obligacje i coraz mniej realnych mozliwości ich wykupienia przez Państwo
olka(2013-08-07 08:31) Zgłoś naruszenie 00
Straty... a ile de facto zarobili... OFE był przymusowym funduszem inwestycyjnym dla całego narodu. Kto chce aby o jego emeryturę grano na giełdzie niech powierzy swoje środki do funduszy ale nieprzymusowych.
Odpowiedz1.o1.1999r. - zalegalizowane okradanie POLAKÓW.(2013-08-07 09:39) Zgłoś naruszenie 00
Jak można było wprowadzić ustawę o przymusowym przekazywaniu pieniędzy przyszłych emerytów PRYWATNYM HAZARDZISTOM bez ZABEZPIECZENIA??? - ŁOBUZÓW POD SĄD !!!
OdpowiedzMyslałem że OFE mają inny cel....(2013-08-08 07:51) Zgłoś naruszenie 00
A tu sie okazuje że robią Byzness... kosztem tych co maja najniższe pensje w UE, a emerytury starczą co najwyżej na opłacenie czynszu.
OdpowiedzOj coś mi się zdaje że prognoza ZUS o spadku liczebności Polski o 8 mln to propaganda sukcesu. Bo emeryci po prostu "pozdychają z głodu"...
A zachodnie spółki OFE jak poczują mniejszy zysk to zwiną się w 5 minut ze swego grajdoła.
śierodki(2013-08-07 09:19) Zgłoś naruszenie 00
Plus minus po 700 zerta na osobołeb.
Odpowiedzstin(2013-08-08 07:39) Zgłoś naruszenie 00
A co mnie obchodzi, że starci biznes emerytalny?! Mało sie prezesi nachapali?
OdpowiedzWazne, że społeczeństwo zyska.
michal(2013-08-07 11:21) Zgłoś naruszenie 00
mnie kosztuja tez duzo, rownolegle z zona postanowilismy odkladac na loaktach z skoku chmielewskiego. Lepiej byc kowalem wlasnego losu niz pozniej zalowac
OdpowiedzPaństwo PO(2013-08-07 12:17) Zgłoś naruszenie 00
Tak wygląda prawie cała Giełda papierów wartościowych . Prezesi dzielą się z kolesiami niebywałymi gażami ,premiami ,zyskami bez względu na to czy firma ma zyski czy nie a akcjonariusze to wszystko niezamierzenie finansują .
OdpowiedzPOtem prezesi i kolesie otwierają własny biznes a firmy którymi kierowali mogą już plajtować -co za różnica -nie Oni stracą . Państwo Tuska i zezwolenie na złodziejstwo.
Wszyscy o tym wiedzą i dlatego tak stoi Bioton -od wielu lat ,PBG czy POlimex jak i wiele innych przewałek na których utopiły będąc w zmowie forsę nie swoją- zarządy NFI.Prezesi mają się nadal dobrze. Wszystko jest ukartowane a schemat notorycznie za przyzwoleniem Tuska się powtarza . Tak buduje On klasę średnią -samych oszustów! To wszystko zmowa gdyż naród który na to łoży nie ma prawa nic kontrolować a jak się dowiaduje to już jest za późno. Jak trzeba dokopać związkowcowi któremu Prezes na takie praktyki pozwalał to jest OK -a jak trzeba ujawnić dochody Prezesów to już jest ochrona danych osobowych naruszona. Takie państwo Pomyleńców!