Jak informuje Inspekcja Handlowa w Gdańsku na swojej stronie internetowej, kontrola jakości mrożonych produktów rybnych przeprowadzona na terenie woj. pomorskiego w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku wykazała nieprawidłowości w 9 na 10 skontrolowanych placówkach.
Kontrolą objęto hurtownię w Gdyni, sklepy sieci handlowych i placówki handlowe nie zrzeszone w sieciach. Badaniami objęto 64 partie produktów rybołówstwa o wartości 141.600 zł, z czego zakwestionowano 22 partie (34,4 proc.) o wartości 93.037 zł.
Miażdżąca ocena jakości mrożonych ryb: nieświeże, za małe, woda zamiast mięsa
Okazuje się, ze handlujący mrożonkami w wielu przypadkach nie biorą poważnie pod uwagę przepisów określających normy jakościowe, dotyczące np. daty przydatności do spożycia. W jednej z parti pangi glazurowanej głęboko mrożonej stwierdzono przekroczenie daty minimalnej trwałości o…19 dni. Tzw. zawyżona glazura, czyli gruba skorupa zamrożonej wody na rybie i mniejsza niż w deklaracji waga, to kolejne wady na które natknęli się inspektorzy.
Nieprawidłowości polegały również na podaniu w oznakowaniu barwnika E 160 c, jako użytego do produkcji owoców morza, podczas gdy taka substancja dodatkowa nie może być dodawana do tego środka spożywczego.
Jak podsumowuje Inspekcja, zakwestionowanie blisko połowy zbadanych mrożonych produktów rybołówstwa, świadczy o tym, że ich jakość na lokalnym rynku jest w dalszym ciągu niezadowalająca a interesy konsumentów w tym obszarze rynku są zagrożone. A co tym gorsze dla nas klientów, że z uwagi na stan zamrożenia, wyroby te należą do grupy szczególnych produktów, których wady jakościowe są praktycznie nieidentyfikowalne w momencie zakupu.