"Nie powinniśmy tego traktować jako rozpoczęcia kolejnego cyklu łagodzenia polityki pieniężnej" - powiedział Belka podczas konferencji prasowej.
Dodał, że w dalszym ciągu realna stopa procentowa to 200 pb. Nadal więc jesteśmy "o cały ocean" od niekonwencjonalnych środków w polityce pieniężnej. Podkreślił, że w strefie euro realna stopa to -100 pb.
"Dzisiejszą decyzję możemy traktować jako korektę tego, co ogłosiliśmy dwa miesiące temu. Ostatnie dane wskazują, że inflacja może utrzymywać się na bardzo niskim poziomie, nawet niższym niż w projekcji. To stworzyło w ocenie Rady przestrzeń na obniżkę stóp i postanowiliśmy dziś to skonsumować" - dodał Belka.
Nie wykluczył jednocześnie kolejnego luzowania polityki pieniężnej w czerwcu.
"Nie wykluczam takiej możliwości, ale to nie oznacza, że Rada w jakikolwiek sposób sugeruje, że taka kolej rzeczy jest wysoce prawdopodobna. Za miesiąc zarówno obniżka, jak i utrzymanie stóp są tak samo prawdopodobne" - powiedział szef banku centralnego.
Inflacja konsumencka wyniosła w marcu br. 1,0% r/r. Cel inflacyjny NBP to 2,5% +/-1 pkt proc. Po dzisiejszej decyzji podstawowa stopa referencyjna będzie wynosić 3,0% (i będzie najniższa w historii).
Belka powiedział też dzisiaj, że RPP nie widzi nadciągania nad Polskę deflacji. "Wskaźniki inflacji bazowej są bardzo niskie, ale nie wskazują tendencji pikowania w kierunku zera" - zauważył szef NBP.
Dziesięciu z 12 ekonomistów uwzględnionych z zestawieniu ISBnews spodziewało się pozostawienia stóp procentowych na niezmienionych poziomach w maju.
W kwietniu RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionych poziomach, potwierdzając marcową zapowiedź, że trwający od listopada cykl łagodzenia polityki pieniężnej został dopełniony. RPP nie obniżyła stóp procentowych, mimo że oczekuje utrzymywania się niskiego wzrostu gospodarczego w Polsce, który ogranicza presję inflacyjną.