Pierwsza zapowiedź zmian w ofercie nC+ pojawiła się w ubiegłą niedzielę na facebookowym profilu platformy: „Dziękujemy za wszystkie uwagi. Prosimy o kilka dni cierpliwości. Intensywnie pracujemy nad rozwiązaniami, które przedstawimy w nadchodzącym tygodniu” – głosiła treść dość enigmatycznego komunikatu.
Przez kilka dni nC+ milczało w sprawie zmian. Niektórzy podejrzewali nawet, że niedzielna zapowiedź zmian to kolejny blef ze strony operatora. Tymczasem dziś, w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”, rąbka tajemnicy uchylił sam prezes Julien Verley, który zapowiedział gruntowne zmiany w ofercie platformy.
Szczegółową ofertę nC+ przedstawi na początku przyszłego tygodnia, ale już dziś wiemy o następujących zmianach:
• z oferty znika pakiet All Inclusive, który kosztował199 zł
• ceny poszczególnych pakietów mają się mieścić w przedziale cenowym 39-119 zł
• pojawi się nowy pakiet „Ekstraklasa” obejmujący kanały sportowe Canal+ i nSport oraz 20 podstawowych stacji
• wszystkie dodatkowe opcje (Multiroom, dodatkowe pakiet kanałów) będzie można dobierać wg uznania do dowolnie wybranego pakietu.
nC+ nęci również klientów dodatkowymi promocjami:
"Wszyscy nasi dotychczasowi klienci, mający wykupiony nPremium lub pakiet Canal+ dostaną na czas zawartego kontraktu sześć kanałów z portfolio Canal+ lub kanał nSport w dotychczasowej cenie" - powiedział Verley w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Czy przyznanie się do błędu i nowa oferta wystarczy do zjednania sobie abonentów? Póki co, trudno odpowiedzieć na to pytanie. Na facebookowym profilu Anty nC+, skupiającym abonentów rozczarowanych dotychczasową ofertą operatora, zdania są podzielone. Niektórzy chwalą Juliena Verley’a i spółkę za honorowe zachowanie. Inni piszą, że nC+ straciła już swoją szansę i nawet zmiany w ofercie nie odwiodą ich od rezygnacji z usług platformy.
Prezes Verley nie chciał również ujawnić ilu abonentów n-ki i C+ zrezygnowało w ostatnich tygodniach z usług nowej platformy:
"Na tym etapie bardzo trudno oszacować dokładną liczbę, z uwagi na długość całego procesu odejścia. Tym klientom, którzy w marcu i kwietniu postanowili zrezygnować z naszych usług proponujemy nowe zasady z nadzieją, że zmienią zdanie" - podkreślił prezes nC+.