Prezes NBP dodał, że nasz kraj ma bardzo duży rynek walutowy, którego obrona w ERM2 byłaby trudna.
Każdy kraj, który chce przyjąć euro musi przynajmniej przez dwa lata przebywać w ERM2. W tym czasie sprawdzana jest stabilność waluty kandydata, co naraża dany kraj na ataki spekulantów.