"Nie mówię, że strefa euro rozpadnie się jutro, ale biorąc pod uwagę, jakie głowy mamy w Brukseli, jest pewne, że nie przetrwa długo" - powiedział arcybiskup w wywiadzie dla greckiego dziennika "Realnews". Dodał, że w tej sytuacji najlepiej się zastanowić, jak wyjść ze strefy euro.
Cerkiew prawosławna jest największym właścicielem ziemskim na Cyprze. Ma też udziały w wielu spółkach, w tym w Banku Helleńskim, którego majątek szacuje się na dziesiątki milionów euro. Kilka dni temu arcybiskup Chryzostom II zaproponował przekazanie aktywów Cerkwi do dyspozycji rządu.
Cypr stoi w obliczu bankructwa i na razie nie ma skąd wziąć kilkunastu miliardów euro, których brakuje do osiągnięcia wypłacalności. Część pieniędzy, dziesięć miliardów, chciała pożyczyć trojka - Unia Europejska, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Warunkiem było wprowadzenie na Cyprze jednorazowego podatku od oszczędności, ale parlament Cypru odrzucił ten plan. Teraz trwają rozmowy o nowym planie, przygotowanym przez władze kraju.