Według głównego ekonomisty Polskiego Banku Przedsiębiorczości Ignacego Morawskiego, dane zaskakują pozytywnie, gdyż na podstawie dotychczasowych informacji można było oczekiwać wzrostu bliżej 0,9 proc. Mamy prawdziwe załamanie konsumpcji, która spadła o 1 procent rok do roku, ale jednocześnie pozytywnie zaskakują inwestycje - powiedział ekonomista. Spadły one tylko o 0,3 procent, co przy drastycznym cięciu inwestycji publicznych i marazmie w budownictwie mieszkaniowym jest wynikiem dobrym. Według ekonomisty, wzrost PKB jest naturalnie podtrzymywany przez wysoki wkład eksportu netto, co wynika z wzrostu eksportu - 2,5 procent rok do roku - oraz ze spadku importu o 2 procent rok do roku.
Ignacy Morawski przewiduje, że w I kwartale tego roku wzrost PKB spadnie do około 0,4-0,8 procent, a następnie zacznie powoli piąć się w górę. Zdaniem ekonomisty, prognozowana ścieżka PKB w krótkim okresie jest o około 0,2-0,3 punktów procentowych wyższa, niż przed dzisiejszymi danymi. W całym 2013 roku Morawski oczekuje średniej zmiany PKB na poziomie 1,2 procent. Skalę ożywienia będzie ograniczała dość restrykcyjna polityka pieniężna i fiskalna.
Według Ignacego Morawskiego, dzisiejsze dane teoretycznie nie powinny zmienić perspektyw dla stóp procentowych, ponieważ przy PKB utrzymywanym przez eksport netto presja inflacyjna praktycznie nie istnieje. Ekonomista przewiduje jednak dwie obniżki stóp - w marcu i czerwcu.