Duńskie związki zawodowe obliczają, że 23 tysięcy mieszkańców kraju utraci niespodziewanie przed latem prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Liczby te ogłoszono w niecałe dwa tygodnie po tym, gdy wszedł w życie zreformowany system zabezpieczeń przed bezrobociem.

Przed wprowadzeniem tych zmian oficjalnie mówiło się, że najwyżej od 7 do 12 tysięcy bezrobotnych może utracić w ciągu kilku miesięcy takie uprawnienia. Według nowych zasad prawo do otrzymywania zasiłku m.in. zostało skrócone z dotychczasowych czterech do dwóch lat.

Wspólny raport ministerstw finansów oraz pracy mówi z kolei, że bezrobotnych bez zasiłku będzie więcej, gdyż mniej osób niż się spodziewano, znalazło nową pracę jesienią.

Opozycja apeluje w parlamencie, by rząd nie dawał wiary twierdzeniom, że zagrożeni utratą zasiłku utworzą masowo własne firmy i podejmą natychmiast działalność gospodarczą. Miało by to pozwolić na znaczące zmniejszenie wydatków na pomoc społeczną z publicznej kasy.

W 5,5 milionowej Danii bezrobotnych jest obecnie ponad 164 tysięcy, co stanowi 6,3 procent osób zdolnych do pracy.