Jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie, Morgan Stanley, obniża po raz kolejny prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski - ujawnił Agencji Informacyjnej Newseria główny ekonomista banku. Jeszcze na początku roku ekonomiści banku twierdzili, że w 2013 roku nasza gospodarka będzie rozwijała się w tempie 3,6 proc. PKB. Najnowsza prognoza zakłada, że będzie to ponad dwa razy wolniej.

To nie pierwsza korekta prognoz w tym roku. Jeszcze w styczniu ekonomiści banku Morgan Stanley twierdzili, że nasza gospodarka w 2013 roku urośnie o 3,6 proc. W sierpniu prognozę zmniejszyli do 2,1 proc.

– Ponownie obniżyliśmy prognozę dla Polski. Spodziewamy się tylko 1,5 procent wzrostu PKB w 2013 roku – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Joachim Fels, główny ekonomista Morgan Stanley.

< >

Winna Zachodnia Europa - Niemcy i Francja

Jak podkreśla, winy należy szukać przede wszystkim na zachodzie Europy.

– Głównym powodem jest to, że najważniejsze kraje w Europie – Niemcy i Francja – zwalniają bardzo mocno, więc zredukowaliśmy naszą prognozę dla całej strefy euro – wyjaśnia Joachim Fels.

Zdaniem ekonomistów Morgan Stanley to właśnie stan największych gospodarek UE może przełożyć się na kondycję lokalnych rynków. Bo cała "27" może dość boleśnie odczuć kłopoty Francji i Niemiec.

– Uważamy, że te dwa kraje właśnie wchodzą w recesję. To oczywiście będzie miało negatywne konsekwencje dla polskich eksporterów. I to dlatego prognozy ekonomiczne nie są zbyt dobre – wyjaśnia Joachim Fels.

Strefa euro skurczy się o 0,5 proc.

Zgodnie z oczekiwaniami Morgan Stanley w przyszłym roku gospodarka państw strefy euro skurczy się o 0,5 proc. PKB. Według pesymistycznego scenariusza dla strefy euro, Europejski Bank Centralny niedostatecznie obniży stopy procentowe i opóźni się realizacja jego programu zakupów obligacji.

Jednak ekonomiści Morgan Stanley biorą pod uwagę również pozytywny rozwój wydarzeń, do którego mogą przyczynić się zdecydowane działania polityków europejskich.

Polski 1,5 proc. wzrost PKB - jeden z najgorszych wyników w dwudziestoleciu

Kilka dni temu również Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski z 2,1 proc. do poziomu 1,75 proc. PKB. Jesienne prognozy Komisji Europejskiej także są bardziej sceptyczne niż te sprzed kilku miesięcy. W opinii Brukseli polska gospodarka w 2013 roku będzie rozwijać się w tempie 1,8 proc. PKB.

Jeśli te przewidywania się sprawdzą będzie to jeden z najgorszych wyników Polski w ostatnim dwudziestoleciu, a z pewnością będzie gorszy niż przewiduje polski rząd, który w ustawie budżetowej liczył na 2,2 proc. PKB. Zgodnie z opinią Rady Polityki Pieniężnej do ustawy budżetowej na 2013 rok "skala osłabienia koniunktury może być głębsza niż zakłada Ministerstwo Finansów".