Przesunięcie terminu uzasadniono głębszą niż się spodziewano recesją gospodarczą w Grecji. Odłożenie terminu o dwa lata spowoduje jednak powstanie w latach 2013/2014 luki finansowej w wysokości 20,7 mld euro. Jak podkreśla dpa, porozumienie (memorandum of understanding) nie zostało jeszcze ostatecznie uzgodnione. Ministrowie finansów strefy euro zajmują się tym tematem w poniedziałek w Brukseli.
Trojka, czyli przedstawiciele Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przygotowała raport w sprawie realizacji przez Grecję programu reform oraz stanu finansów publicznych. Od tego raportu zależy przekazanie Grecji kolejnej transzy pomocy w wysokości 31,2 mld euro. Bez tego zastrzyku finansowego Grecji grozi niewypłacalność.
Dokument został przesłany do państw UE w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Grecja zobowiązała się do obniżenia do 2014 roku deficytu publicznego do 3 proc. PKB, ale chce ten termin przesunąć o dwa lata, co jednak oznacza, że trzeba jej będzie dać więcej pomocy finansowej. Ministrowie mają rozmawiać w Brukseli także o tym, czy realistyczne jest utrzymanie wyznaczonego Grecji celu redukcji długu do 120 proc. PKB w 2020 roku.