Program "Inwestycje Polskie" ma zapewnić utrzymanie wzrostu gospodarczego, gdyż lata 2013-2014 będą trudne dla Polski - poinformowali w sobotę na wspólnej konferencji Jacek Rostowski, szef resortu finansów i Mikołaj Budzanowski, minister skarbu. Ministrowie przedstawili wyliczenia i szczegóły programu "Inwestycje Polskie", który w piątek w Sejmie zapowiedział premier Donald Tusk w tzw. drugim expose.

Rostowski powiedział, że strategia rozwoju rządu oparta jest na zwiększeniu, pobudzaniu i stymulowaniu inwestycji oraz zatrudnienia w krótkim i średnim okresie, szczególnie w latach 2013-2014. "Widzimy, że Polska stoi dziś przed jasnym wyborem między rozwojem, który proponuje rząd a rozdawnictwem, które proponuje opozycja" - podkreślił Rostowski.

Według ministra lata 2013-2014 będą dla Polski trudne z powodu kryzysu strefy euro. "Nasza wizja (rozwoju - PAP) jest oparta na środkach z UE, aktywizacji aktywów państwowych, ulokowanych w spółkach Skarbu Państwa, aktywizacji środków samorządowych, ale też w dużej mierze na aktywizacji środków sektora prywatnego, także zagranicznego" - tłumaczył.

"W obecnej perspektywie (unijnej - PAP), która zaczęła się w 2007 r. wydatki środków unijnych naprawdę się rozpoczęły w 2009 r. Mieliśmy coś, co można nazwać, nie wejściem smoka (...), tylko na skutek zaniechań poprzedniego rządu - wejściem ślimaka. I chcemy w tę perspektywę, która się zaczyna w 2014 r., żeby Polska miała wejście smoka" - zaznaczył.

Minister przypomniał, że w ramach unijnego budżetu na lata 2014-2020 rząd chce pozyskać 300 mld zł. Mówił też, że programy modernizacji armii na lata 2013-2022 mają mieć wartość 100 mld zł.

Rostowski poinformował, że od 2013 r. rząd chce umożliwić przedsiębiorstwom zastawianie zwrotów VAT w bankach pod kredyt. Według niego mechanizm ten mógłby zabezpieczać kredyty w wysokości do 70 mld zł rocznie. Rostowski zapowiedział, że wkrótce propozycja ta zostanie poddana konsultacjom międzyresortowym. Poinformował też, że gwarancje kredytowe "de minimis" dla małych i średnich przedsiębiorstw w latach 2013-2014 - wyniosą do 60 mld zł.

Mówiąc o źródłach finansowania Rostowski podkreślił, że 15 proc. wieloletnich wydatków ma pochodzić z budżetu państwa, z różnych firm 13 proc., 16 proc. z instytucji finansowych, 39 proc. z UE, a 17 proc. ze współfinansowania środków UE.

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez szefa resoru finansów w latach 2012-2015 na autostrady i drogi krajowe ma trafić 43 mld zł, a 30 mld zł - głównie z UE - na modernizację kolei w latach 2013-2015, a w latach 2012-2015 - 10 mld zł na infrastrukturę naukową.

Rostowski wskazał, że w latach 2013-2016 ma być zainwestowane 50 mld zł w sektor gazu łupkowego, będą to pieniądze z sektora prywatnego, państwowego i z zagranicy.

Minister skarbu Mikołaj Budzanowski podkreślił w sobotę, że program "Inwestycje Polskie" ma na celu utrzymanie wzrostu dynamiki inwestycyjnej w Polsce i tempa wzrostu gospodarczego oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Według niego, aby te cele osiągnąć, rząd chce zaktywizować "martwy kapitał", czyli udziały Skarbu Państwa w spółkach. Minister wyjaśnił, że kapitał ten należy obecnie do Polaków i powinien "pracować" na rzecz całej Polski. "To narzędzie inwestycyjne ma być skierowane zarówno do przedsiębiorców, ale również jest to oferta dla wszystkich samorządów w Polsce" - zaznaczył Budzanowski.

Minister wskazał, że efektem programu "Inwestycje Polskie", który ma ruszyć już w 2012 r. ma być osiągnięcie 40 mld zł w 2015 r. Ocenił, że ten cel jest realny. Dodał, że wartość tych inwestycji może być znacznie większa. "Na tym polega dodatkowy efekt, prowzrostowy, ale również mający na celu stworzenie nowych miejsc pracy na terenie całego kraju" - dodał.

Szef resortu skarbu tłumaczył, że zgodnie z programem "Inwestycje Polskie" do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) będą wnoszone wybrane udziały spółek Skarbu Państwa, ale z zastrzeżeniem, że MSP utrzyma pakiety kontrolne w spółkach strategicznych: sektora energetycznego czy finansowego. "BGK w wyniku sprzedaży kilku procent jednej czy drugiej spółki - również notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych - będzie pozyskiwał dodatkowy kapitał. Z tego kapitału zostaną zwielokrotnione możliwości kredytowe (BGK - PAP) i poręczeniowe tej instytucji" - tłumaczył minister.

Zaznaczył, że istotą tego programu jest prywatyzacja, ale nie tradycyjna, tylko prorozwojowa. "Oznacza to, że z tej jednej sprywatyzowanej złotówki, złotówki, która mogłaby trafić do budżetu państwa, będziemy wartość tej złotówki przemnażać i ta jedna złotówka będzie mieć siłę kilku złotych" - mówił minister. Jako przykład podał, że 100 zł możemy schować do szuflady, zamrozić ten kapitał lub też 100 zł przenieść do instytucji, która zwielokrotni wartość tych pieniędzy i będziemy mieli poziom kilka razy większy - 5-6-krotnie.

Budzanowski poinformował, że w 2013 r. ma nastąpić dokapitalizowanie BGK i rozpoczęcie akcji kredytowej jeszcze w pierwszym kwartale 2013 r. dla najlepiej przygotowanych projektów. Chodzi o te, które mają największą szansę na to, aby zostały uruchomione w przyszłym roku i zostaną realizowane w cztery lata.

Minister wyjaśnił, że elementem wspomagającym działalność kredytową, poręczeniową będzie też specjalna spółka "Inwestycje Polskie, tzw. "spółka inwestycyjna, która (...) będzie dostarczać niezbędny kapitał do realizacji tych dużych rentownych projektów". "Będzie ona uzupełniać program" - tłumaczył minister.

Dodał, że w ramach programu "Inwestycje Polskie" najważniejszych projektów strategicznych będzie co najmniej 12 i będą one sukcesywnie uzupełniane przez nowe, pochodzące z samorządów. Zapewnił, że już w 2013 r. w ramach tego programu będą realizowane duże projekty energetyczne, w oparciu o węgiel i gaz. Podkreślił, że rząd chce znacząco dofinansować sektor gazowy, budowę nowej infrastruktury gazowej: przesyłowej i magazynowej.