"Bez następnej raty pomocy finansowej Grecja będzie mieć poważane problemy - to jasne. Ale nasze uzgodnienia też są jasne: Grecja musi wykonać podjęte zobowiązania, by następna rata została wypłacona" - powiedział Schaeuble w wywiadzie dla telewizji ZDF.
Podkreślił, że problemów Grecji nie rozwiążą "ciepłe słowa kanclerz Merkel".
"Grecja w konsekwencji swoich własnych zaniedbań, które miały miejsce przez dziesięciolecia, znalazła się w trudnej sytuacji gospodarczej i finansowej i nikt nie chce pożyczać temu państwu pieniędzy" - powiedział niemiecki minister.
"Ci, którzy wmawiają ludziom w Grecji, że winę za ich problemy ponosi UE albo niemiecka kanclerz, okłamują ten naród" - podkreślił.
W najbliższy wtorek Merkel uda się z wizytą do zagrożonej bankructwem Grecji po raz pierwszy od wybuchu kryzysu zadłużenia w strefie euro. Wizyta ma być sygnałem solidarności i poparcia dla kraju, który wdraża trudne i bolesne reformy, będące warunkiem międzynarodowego wsparcia finansowego.
Chociaż Niemcy łożą najwięcej na pakiet ratunkowy dla Aten, to Merkel stała się dla Greków znienawidzonym symbolem ich trudnej sytuacji oraz narzuconych przez międzynarodowych wierzycieli reform i oszczędności. Media publikowały nawet wizerunki niemieckiej kanclerz w hitlerowskim mundurze.
We wtorek Merkel przywitają w Atenach demonstracje przeciwników programu reform, w tym lewicowej koalicji SYRIZA i związków zawodowych. Według agencji dpa greckie władze zmobilizowały 7 tys. policjantów, którzy we wtorek mają strzec porządku w stolicy kraju.
Eskalacji negatywnych nastrojów obawiają się też niemieccy politycy. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego socjaldemokrata Martin Schulz przestrzegł Merkel, by starała się przekazać Grekom, że Niemcy pomagają, bo leży to we "wspólnym interesie, a nie uważają się za bogatego wujka, który wszystko wie lepiej".
"Europa musi bronić członkostwa Grecji w strefie euro" - powiedział Schulz w wywiadzie dla gazety "Leipziger Volkszeitung".
Szef frakcji Zielonych Juergen Trittin ocenił, że Merkel powinna obiecać Grekom, iż "mogą liczyć na europejską solidarność na trudnej drodze, która jest przed nimi".