Komisja Europejska (KE) wszczęła formalne dochodzenie antymonopolowe wobec Gazpromu - poinformowała we wtorek w komunikacie KE. Sprawdzane jest, czy koncern gazowy nie ogranicza konkurencji na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej.



"Komisja ma obawy, że Gazprom może nadużywać swojej dominującej pozycji rynkowej na rynkach dostaw w krajach Europy Środkowo-Wschodniej" - napisała KE.

KE ma podejrzenia, że Gazprom segmentuje rynek gazowy, utrudniając wolny przepływ gazu między krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Zbada też, czy koncern nie przeciwdziała dywersyfikacji dostaw gazu do tego regionu oraz czy nie narzuca klientom (krajom regionu) nieuczciwych cen, wiążąc je w stałej formule z cenami ropy.

"Takie zachowanie (...) może stanowić przeszkodę dla konkurencji i prowadzić do zawyżonych cen oraz pogorszenia bezpieczeństwa dostaw. W efekcie takie zachowanie może szkodzić konsumentom w UE" - uzasadniała Komisja. Zaznaczyła, że nadużycie dominującej pozycji przez Gazprom, prowadzące do zaburzenia handlu między krajami UE, byłoby niezgodne z artykułem 102 traktatu UE.

KE oświadczyła, że sprawa ta ma dla niej charakter priorytetowy, oraz zastrzegła, by nie przesądzać o wyniku dochodzenia.

Uruchomienie dochodzenia to efekt niezapowiedzianych wizyt inspektorów KE w 20 spółkach z 10 krajów UE, położonych w Europie Środkowo-Wschodniej. Wizyty odbyły się w firmach zajmujących się dostawami, przesyłem i magazynowaniem gazu dostarczanego m.in. przez Gazprom. Inspekcje miały miejsce we wrześniu 2011 roku, a inspektorzy zawitali m.in. do polskiego PGNiG, kupującego gaz od rosyjskiego koncernu, oraz do państwowego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System.

Jak tłumaczyła przed rokiem KE, Bruksela musi reagować, gdy na rynku UE mogą być stosowane praktyki zagrażające konkurencji, bez względu na to, czy stosują je firmy unijne czy zagraniczne.

Niewykluczone jednak, że w wyniku dochodzenia na celowniku KE znajdą się też spółki z Europy Środkowo-Wschodniej współpracujące z Gazpromem. W ubiegłym roku KE zastrzegała, że może się tak stać, jeśli będzie mieć podejrzenia, że są one zaangażowane w antykonkurencyjne praktyki albo mają informacje o stosowaniu takich praktyk. Wśród podejrzewanych działań KE wymieniła: podział rynku, ograniczanie dostępu do sieci przesyłowej gazu i dywersyfikacji dostaw oraz stosowanie zawyżonych cen.